- W ostatnich dniach uderzyły mnie zapowiedzi, że wśród pierwszych decyzji będzie rezygnacja z projektu CPK. Albo rozwiązanie umów na zakup uzbrojenia, bo to wszystko to rzekomo przejaw megalomanii - powiedział premier Mateusz Morawicki w opublikowanym na swoim profilu na Facebooku podcaście. Jak mówił, krytykowane były inwestycje takie jak przekop Mierzei Wiślanej czy <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-rosnie-zapora-na-granicy-sluzby-bialoruskie-probuja-ja-uszko,nId,6008939" target="_blank" rel="noreferrer noopener">zapora na granicy z Białorusią</a>. Ocenił, że sabotowany na wszystkie sposoby, "także z użyciem obcych rąk", jest plan przywrócenia żeglowności na Odrze i port kontenerowy w Świnoujściu. Morawiecki dodał, że także tunel pod Świną był "nie w smak naszym oponentom politycznym". - Tak, wiem, że są duże lotniska w Berlinie czy Frankfurcie, tak samo jak wiem, że są duże porty w Rotterdamie czy Hamburgu. Czy to znaczy, że Polska ma zrezygnować z własnego rozwoju na ich rzecz? Przecież to samo można powiedzieć o każdej dziedzinie życia. Po co wydawać pieniądze na utrzymanie Opery Narodowej w Warszawie, skoro jest La Scala w Mediolanie. Po co utrzymywać muzea w Krakowie czy Poznaniu, skoro w Paryżu jest wspaniały Luwr - powiedział premier Morawiecki. Premier Morawiecki odpiera zarzuty opozycji: W Polsce nie brakuje inwestycji Dodał także, że jednocześnie z ust polityków z opozycji słychać, że w Polsce brakuje inwestycji. I przypomniał, że budowane za poprzedników Zjednoczonej Prawicy drogi szybkiego ruchu często kończyły się na linii Wisły. <a href="https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-cpk-zamierza-przejac-kontrole-nad-polskimi-portami-lotniczym,nId,6712617" target="_blank" rel="noreferrer noopener">CZYTAJ TAKŻE: CPK zamierza przejąć kontrolę nad Polskimi Portami Lotniczymi. Złożył wniosek do UOKiK </a> - Czy nie przypomina to Państwu czegoś? Ile razy słyszeliście Państwo, że posterunek policji jest już w powiecie obok albo że przecież niezła przychodnia jest w sąsiednim mieście. Że do kina czy teatru można jechać do Warszawy, Łodzi czy Krakowa, bo to przecież 50 czy 80 km - powiedział <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-mateusz-morawiecki,gsbi,1" title="Mateusz Morawiecki" target="_blank">Mateusz Morawiecki</a>. - Ten brzmiący bardzo uczenie polaryzująco-dyfuzyjny model rozwoju gospodarczego w praktyce sprowadzał się do tego, że pieniądze i inwestycje wędrowały wyłącznie tam, gdzie pieniądze już były. Ten model zwyczajnie zawiódł, mało tego, doprowadził do jednej z najgorszej rzeczy, jaka mogła się przytrafić każdemu społeczeństwu - podzielił nasz kraj - dodał. Morawiecki o priorytetach rządu Jak stwierdził premier, wszyscy tworzą jedno społeczeństwo i jedną gospodarkę i wszyscy powinni mieć równe szanse rozwoju i dostęp do owoców tego rozwoju. Dodał, że <a href="https://wydarzenia.interia.pl/tagi-zjednoczona-prawica,tId,247644" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Zjednoczona Prawica</a> stara się, "aby dobre drogi łączyły nie tylko największe miasta". - Nasi poprzednicy fetyszyzowali kilka autostrad, ale autostradami nie dojedzie się do pracy, nie odwiezie dzieci do szkoły i nie dojedzie do najbliższego sklepu, szpitala. Chodzi o to, aby zapewnić nowoczesną bezpieczną drogę od domu do pracy, od pracy do szkoły, od szkoły do sklepu w każdej gminie, w każdym powiecie. Dlatego zaproponowaliśmy nową politykę wsparcia samorządów, politykę, w której pojawiły się pieniądze na wkład własny do unijnych funduszy spójności, ale co ważniejsze, pojawiły się gigantyczne, bezprecedensowe inwestycje z polską flagą - powiedział premier.