przez b. posła SLD Jan Sieńkę. MON podjęło taką decyzję po tym, jak (PiS) w początkach maja skrytykował ugodę między MON a ITI. Szef MON Bogdan Klich zobowiązał się w niej przeprosić ITI i jej współwłaścicieli Jana Wejcherta i Mariusza Waltera za stwierdzenia raportu, że w powstaniu koncernu miały udział wojskowe służby specjalne PRL. Szef MON Bogdan Klich pytany o motywy decyzji sprecyzował, iż wydał dyrektorowi departamentu prawnego resortu polecenie, by w każdym procesie czekać najpierw na wyrok sądu pierwszej instancji, a dopiero potem rozważać zawarcie ugody. - Mamy do czynienia ze zmową i działaniem na szkodę Skarbu Państwa i MON - mówił wtedy Macierewicz, b. szef komisji weryfikacyjnej WSI. Dodawał, że Klich przeprasza Waltera i jego współpracowników, w sytuacji gdy przegrali oni procesy, które wytoczyli mu jako autorowi raportu. Jak oświadczył w czwartek przed Sądem Okręgowym w Warszawie pełnomocnik MON Mirosław Moch, minister wstrzymał inne ugody, w związku z czym poprosił sąd o odroczenie procesu wytoczonego przez Sieńkę. Adwokat powoda mec. Paweł Rybiński mówił, że mimo wszystko nadal liczy na ugodę. Sąd odroczył sprawę do 8 lipca, na kiedy jako świadka wezwał Macierewicza. Sieńko w pozwie domaga się od MON przeprosin i wpłaty 25 tys. zł na cel społeczny za niesłuszne oskarżenie o związki z WSI. Nazwisko Sieńki, słupskiego posła III i IV kadencji, pojawiło się w raporcie przy opisie kontraktu na produkcję 6 tys. cystern kolejowych, które miały trafić do Afganistanu. Kontrakt ? według raportu ? próbował w 2002 r. sfinalizować Walery Topałow, były szef ochrony elektrowni atomowej w Czarnobylu i agent rosyjskiego wywiadu wojskowego. Z raportu wynika, że w produkcję cystern miała być zaangażowana warszawska spółka Kolmex, słupska firma ZASTA i agent GRU Manfred Marko. Odbiorcą cystern miał być rosyjski Machinoexport. "Organizatorzy przedsięwzięcia (w tym Sieńko) mają otrzymać ok. 5 proc. prowizji od wartości zawartej umowy. (...) Przedsięwzięcie posiada akceptację Ministra ON, który ma posiadać osobiste kontakty z Walerym Topałowem (spotkanie podczas uroczystości 50- lecia J. Szmajdzińskiego)" - napisano w raporcie. Wynika też z niego, że Sieńko, wiceszef sejmowej komisji obrony, optował za wprowadzeniem do kontraktu ZASTY. Jak dowiedziała się PAP, przeprosiny wobec ITI mają się ukazać w mediach w pierwszej dekadzie czerwca. Wstrzymane zaś są - oprócz Sieńki - także przeprosiny wobec Piotra Nurowskiego z Polsatu, szefa biura prasowego Sejmu Jarosława Szczepańskiego, b. wiceprezesa PKN Orlen Krzysztofa Kluzka i b. prezesa Nafty Polskiej Andrzeja Madery. Z kolei MON złożył już apelację wobec wyroku z marca, w którym Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał resortowi przeprosiny i wypłatę 30 tys. zł dla publicysty Jerzego Marka Nowakowskiego za nieprawdziwe informacje zamieszczone o nim w raporcie. Sąd uznał, że procedury przewidujące publikację raportu nie zawierają gwarancji obrony interesu jednostki. Był to pierwszy wyrok, który nakazał organowi państwa przeprosiny za raport. Klich uznał wówczas słuszność orzeczenia i zapowiedział zarazem odwołanie od części wyroku nakazującej wypłatę pieniędzy. Dodał, że jeśli sąd II instancji nakaże tę wypłatę, resort wystąpi z oczekiwaniami finansowymi wobec Macierewicza. Jak się jednak dowiedziała, apelacja MON dotyczy zarówno roszczenia finansowego jak i samych przeprosin - resort wnosi bowiem o uchylenie całego wyroku ws. Nowakowskiego. Po tym wyroku MON zapowiadało, że w większości z 14 procesów wytoczonych resortowi przez osoby wymienione w raporcie ma dojść do ugody i przeprosin. Toczą się jeszcze procesy wytaczane za raport ministerstwu lub Macierewiczowi m.in. przez Zygmunta Solorza z Polsatu, Andrzeja Grajewskiego, Milana Suboticia.