Wszystko zależy od potrzeb danej jednostki - tłumaczy podpułkownik Sławomir Ratyński ze Sztabu Generalnego. To dowódca wie, ilu żołnierzy rezerwy i z jakich specjalności chce przeszkolić oraz jak długo to zajmie. Rezerwista zostanie o tym poinformowany przynajmniej dwa tygodnie przed terminem stawienia się do danej jednostki. Armia jeszcze trzy lata temu w ogóle nie wzywała rezerwistów na szkolenia. - Trzeba nadrobić braki w tak zwanych stanach osobowych - mówi podpułkownik Ratyński. W latach 80. i 90. rocznie szkolono nawet 60-80 tysięcy żołnierzy rezerwy. Po zniesieniu poboru i profesjonalizacji armii zaprzestano szkoleń. W 2013 roku wznowiono je. Dwa lata temu MON przeszkolił trzy tysiące osób, w ubiegłym roku już ponad siedem tysięcy. Na przeszkolenie można wezwać w przypadku szeregowego rezerwy do 50. roku życia, a w przypadku podoficerów i oficerów - do 60. roku życia. Szef MON wydał też rozporządzenie dotyczące szkolenia ochotników należących do Narodowych Sił Rezerwowych. Na ćwiczenia zostanie w ciągu całego roku wezwanych 20 tysięcy osób. Obecnie w NSR służy ponad 11 tysięcy ochotników. Ale to nie koniec - rozporządzenie wydane w grudniu ubiegłego roku przewiduje też szkolenia dla cywilów, kandydatów do służby przygotowawczej. MON chce przeszkolić ponad dwa tysiące takich osób.