Paweł Moczydłowski podkreśla, że rewizje u takich więźniów, jak Trynkiewicz, są przeprowadzane często i wyjątkowo starannie. Jego zdaniem, niemożliwe jest, żeby materiały nie zostały wcześniej zauważone. Paweł Moczydłowski - w rozmowie z IAR - mówił, że za takie zaniedbanie przy nadzorze powinna, odpowiedzieć powinna cała służba więziennictwa i szefowie resortu sprawiedliwości. Mariusz Trynkiewicz kończy jutro wyrok 25 lat więzienia za zabójstwa czterech chłopców. Jednak w związku z odkryciem nowych dowodów może nie opuścić więzienia w Rzeszowie.