Kopacz była pytana we wtorek przez dziennikarzy o jej oczekiwania przed czwartkową debatą prezydenta Bronisława Komorowskiego i Andrzeja Dudy. "Jako obywatel tego kraju, niezależnie od tego, jaką funkcję w tej chwili pełnię, chciałabym usłyszeć odpowiedź (od Andrzeja Dudy) na bardzo konkretne pytanie - komu zabierze pieniądze, żeby spełnić obietnice, które już złożył w tej kampanii, bo budżet nie jest z gumy, jest bardzo określony. Jeśli dzisiaj obietnice (Dudy) są wyższe niż cały jednoroczny budżet naszego państwa, to ja bym chciała uzyskać odpowiedź, komu pan Duda jest w stanie zabrać, żeby innym dać" - powiedziała szefowa rządu. Kopacz wyraziła nadzieję, że debata prezydencka będzie merytoryczna. "Nie chciałabym słyszeć od kontrkandydata Bronisława Komorowskiego tylko i wyłącznie ogólników" - zaznaczyła. Andrzej Duda zobowiązał się w kampanii wyborczej m.in. do obniżenia wieku emerytalnego i powiązania uprawnień emerytalnych ze stażem pracy, wyeliminowanie umów śmieciowych, podwyższenia minimalnego wynagrodzenia do poziomu 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej czy zapewnienia rodzinom wychowującym dzieci dodatkowego wsparcia. 21 maja odbędzie się debata prezydencka, która ma być emitowana w TVN, TVN24 i TVN BiŚ. Zaplanowano trzy bloki tematyczne dotyczące: polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, gospodarki i polityki społecznej. Po każdej z tych części kandydaci będą mieli czas, by zadawać sobie pytania. Debatę podsumują dwuminutowe oświadczenia obu kandydatów na prezydenta.