Były prezydent Aleksander Kwaśniewski w ubiegły piątek na wspólnej konferencji prasowej z Januszem Palikotem i Markiem Siwcem ogłosił decyzję o współtworzeniu centrolewicowej listy do Parlamentu Europejskiego Europa Plus. Poinformował, że w inicjatywę jest zaangażowany także Kalisz, obecny wiceszef klubu Sojuszu. W odpowiedzi szef SLD Leszek Miller powiedział w poniedziałek, że w tym tygodniu będzie chciał spotkać się z Kaliszem i oczekuje od niego odpowiedzi, czy zamierza angażować się w konkurencyjny projekt polityczny. Kalisz powiedział PAP w środę, że takie spotkanie jeszcze się nie odbyło. Na pytanie, czy zadeklaruje chęć pozostania w SLD, odparł, że tak. "Jestem członkiem SLD" - zaznaczył. Według Kalisza politycy Sojuszu powinni wziąć udział w tworzeniu listy Europa Plus, gdyż - jak zaznaczył - to nie jest inicjatywa partyjna, a pozapartyjna. "Uważam, że ludzie związani z SLD powinni w tej inicjatywie brać udział, zresztą (to) deklarują, bardzo dużo deklaruje" - dodał. Przekonywał też, że również Miller może startować z tej listy. "To nie jest inicjatywa partyjna, tu każda osoba podejmuje sama decyzje. Leszek Miller ma otwartą drogę na tę listę" - podkreślił. Miller "zażenowany" Kwaśniewskim. Kalisz "pamięta różne rzeczy" Millerowi Na uwagę, że Miller mówił, iż jest zażenowany tym, że były prezydent postanowił "zniżyć się" do poziomu polityki Palikota, Kalisz odparł: "To pozostawię bez odpowiedzi, bo pamiętam różne rzeczy". Na pytanie, czy - według niego - lista współorganizowana przez Kwaśniewskiego może być początkiem nowej formacji politycznej, Kalisz odparł: "Wszystko jest przyszłe i niepewne, co z tego będzie, zobaczymy". Dodał jednocześnie, że "na pewno jest potrzeba dziś innej organizacji systemu politycznego w Polsce, ludzie czują, że nikt ich nie reprezentuje, że klasa polityczna zajmuje się sama sobą". Kwaśniewski mówił w ubiegły piątek, że Kalisz będzie łącznikiem między Europą Plus a środowiskami kobiecymi i równościowymi. Polityk Sojuszu, pytany, z kim już rozmawiał, odparł: "Rozmawiam ze wszystkimi (...), nie tylko ze środowiskami kobiecymi, to była pewna niezręczność Aleksandra Kwaśniewskiego. Z dużą częścią organizacji pozarządowych". Nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, z kim konkretnie. Pytany, czy rozmawiał już z wicemarszałek Sejmu Wandą Nowicką, odparł, że jeszcze nie.