"Gazeta Wyborcza" podała w poniedziałek, że zanim minister zdrowia Łukasz Szumowski wszedł do rządu, był udziałowcem dwóch z wielu spółek, których założycielem był jego starszy brat - Marcin Szumowski. Chodzi o firmy Vestera i Szumowski Investments. W czerwcu 2017 r., kilka miesięcy po tym, jak został wiceministrem nauki, Szumowski miał pozbyć się udziałów w spółkach, które następnie przejęła jego żona - Anna. Najwięcej, jak podaje gazeta, warte były udziały Szumowskiego w spółce Vestera, czyli 87 tys. udziałów, wartych 4 mln 390 tys. zł. Spółka Szumowski Investments jest jednym z udziałowców OncoArendi Therapeutics, której prezesem jest Marcin Szumowski. Według ustaleń "Faktu" w latach 2017-2020 spółka Marcina Szumowskiego otrzymała z publicznych środków co najmniej 74 mln zł z dotacji i grantów z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, które podlega MNiSW. Po informacjach "GW" i "Faktu" posłowie KO Dariusz Joński i Micha Szczerba postanowili rozpocząć kontrolę w NCBR i resorcie nauki. W piątek poinformowali, że spółka, w której udziały miała spółka braci Szumowskich, otrzymała dofinansowanie na kwotę 24 mln zł niedługo po tym, jak Łukasz Szumowski został wiceministrem nauki, choć wcześniej NCBR jej wniosek rozpatrzył negatywnie. W piątkowym komunikacie resort nauki poinformował, że "kontrola przeprowadzona w 2017 r. w NCBR przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego na wniosek CBA dotyczy przede wszystkim procedur i postępowań z lat rządu PO-PSL". "Fakt jej przeprowadzenia jasno pokazuje, że nowe kierownictwo MNiSW wspólnie z CBA zamierzało wyjaśnić możliwe błędy w obowiązujących w NCBR procedurach w latach poprzedniego rządu" - czytamy. "Kontrola zaprzecza wszelkim tezom, jakoby ktokolwiek z MNiSW mógł wpływać na uprzywilejowanie podmiotów wnioskujących o granty. To nowe kierownictwo resortu wprowadziło procedury, które sprawiły że konkursy NCBR stały się bardziej transparentne" - zapewnia resort nauki i szkolnictwa wyższego.