Protest zorganizowała Grupa Młodzieżowa Kampanii Przeciw Homofobii. - Wypowiedzi wiceministra Orzechowskiego godzą w podstawowe prawa obywatelskie - powiedział dziennikarzom jeden z protestujących Leszek Uliasz. Według niego, wypowiedzi te naruszają nie tylko prawa nauczycieli o orientacji homoseksualnej, ale także dyskryminują młodych gejów i lesbijki, którzy są uczniami. "Chcemy by wiedza na temat gejów i lesbijek była w szkole rzetelnie przekazywana, by młodzi ludzie mieli się do kogo zwrócić ze swoimi problemami. Oni często się boją, bo nie znajdują akceptacji" - zaznaczył Uliasz. Protestujący stali najpierw w milczeniu, z ustami zaklejonymi taśmami. Później zerwali je i kolejno odczytywali krótkie wypowiedzi zebrane wśród młodych ludzi o orientacji homoseksualnej na temat tego, jak są traktowani w szkołach przez rówieśników. Odczytali także swój list otwarty. Napisano w nim m.in: "Wierzymy, że kiedyś młodzi ludzie, tacy jak my, będą mogli szczerze porozmawiać o swojej orientacji seksualnej z rodzicami, wychowawcami i nauczycielami. Będą mogli przeczytać na ten temat w podręcznikach szkolnych. Będą mogli spokojnie przejść szkolnym korytarzem, mieć kolegów i przyjaciół. Ich rodzice dzięki wyniesionej ze szkoły wiedzy, będą wiedzieli jak się zachować, kiedy postanowimy powiedzieć im prawdę". - Tymczasem ministrowie i urzędnicy stosują wobec nas propagandę nienawiści (...) Nie za pomocą pięści, lecz ustawy pragnął zmusić nas do milczenia - podkreślili autorzy listu otwartego. Obok protestujących przeszedł nie zatrzymując się , który wchodził do ministerstwa. Pytany przez dziennikarzy, czy nauczyciele, którzy są homoseksualistami nie powinni uczyć, odparł: "nigdy takiej wypowiedzi nie udzieliłem". "Powiedziałem, że będą odpowiadać tylko dyrektorzy (szkół) za promocję homoseksualizmu, a to inna rzecz. Nikt nie będzie pytał nauczycieli o ich skłonności" - zaznaczył. W ubiegłym tygodniu Orzechowski zapowiedział, że w ciągu miesiąca powinien być przygotowany projekt specjalnej ustawy, która wprowadzi zakaz propagowania homoseksualizmu na terenie szkół i placówek oświatowych. Mówił także, że osoby, które złamią ten zakaz będą podlegały karze ograniczenia wolności lub grzywny. W przygotowywanej ustawie ma znaleźć się także zapis dotyczący zwalniania z pracy nauczycieli promujących homoseksualizm. Wiceminister zastrzegł, że nie ma jeszcze definicji, jakie działania można uznać za promocję homoseksualizmu i że zostanie to precyzyjnie sformułowane w ustawie. Według niego, pracę powinni stracić ci nauczyciele, którzy będą przedstawiać homoseksualizm "jako wzór do naśladowania".