We wtorek ogłoszono, że 25 czerwca ma dojść do spotkania wiceministra kultury Jarosława Sellina z prezydent Gdańska Aleksandrą Dulkiewicz nt. przyszłości Westerplatte. "Będę namawiał na spokojną rozmowę o tym, jak możemy wspólnie zbudować Muzeum Westerplatte" - zapowiedział wiceszef MKiDN. Prezydent Gdańska zadeklarowała, że jest gotowa do rozmowy z Sellinem; postawiła jednak warunek, by we wtorkowym spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele kombatantów, środowiska muzealnicze, środowiska związane z architektami i historykami sztuki. "Westerplatte jest symbolem polskości, ważnym symbolem dla każdej Polki i Polaka i niezwykle ważnym symbolem dla gdańszczanina" - podkreśliła Dulkiewicz we wtorek. Spotkanie pod znakiem zapytania Z komunikatu przesłanego przez MKiDN w środę wynika, że do spotkania może jednak nie dojść. "MKiDN jest zaskoczone, że po wielokrotnych prośbach wiceministra Jarosława Sellina o spotkanie z prezydent Gdańska i rozmowę na temat przyszłości Muzeum Westerplatte, oraz po ustaleniu terminu takiego spotkania w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pani prezydent Gdańska stawia dodatkowe warunki. Stawianie warunków metodą post factum rodzi pytanie o rzeczywiste intencje pani prezydent, dotyczące przyszłości Westerplatte. MKiDN nie będzie uczestniczyło w prywatnym projekcie politycznym prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz. Wszelkie rozmowy z Panią Prezydent będą możliwe po wycofaniu się z decyzji sprzed 3 dni o wyrzuceniu archeologów z półwyspu. W przeciwnym razie spotkanie zaplanowane na wtorek 25 czerwca nie odbędzie się" - napisano w komunikacie. Ministerstwo przypomina, że dzięki prowadzonym od 2016 roku największym od końca wojny pracom archeologicznym na Westerplatte udało się pozyskać 50 tys. nowych artefaktów, z których część nadaje się do ekspozycji muzealnej. Spośród tysięcy wydobytych pamiątek wymienić można m.in. fragmenty umundurowania, w tym dziewięć par skórzanych butów tzw. saperek, bardzo dobrze zachowaną rogatywkę oraz przedwojenne orzełki z czapek garnizonowych. "Jak dotąd przebadano zaledwie 2-3 proc. terenu półwyspu. Badania te zostały brutalnie przerwane przez prezydent Gdańska, co jednoznacznie świadczy o braku dobrej woli w dążeniu do wspólnego upamiętnienia tego świętego miejsca" - napisało MKiDN. Projekt specustawy We wtorek sejmowa Komisja Infrastruktury przyjęła projekt PiS specustawy "o inwestycjach w zakresie budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 - Oddziału Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku". Podczas dyskusji Aleksandra Dulkiewicz i Jarosław Selin nie mogli ustalić, kto z nich jako pierwszy wystąpił z inicjatywą spotkania i rozmowy na temat przyszłości Westerplatte. W nadesłanym w środę komunikacie MKiDN podkreśla: "to wiceminister Jarosław Sellin jako pierwszy wielokrotnie komunikował chęć spotkania w sprawie Westerplatte z Prezydent Gdańska Aleksandrą Dulkiewicz. Po raz pierwszy podczas spotkania w sprawie Europejskiego Centrum Solidarności 29 stycznia br. w ministerstwie, następnie 3 marca po uroczystości prezentacji odnowionego zabytkowego ołtarza Koronacji Najświętszej Marii Panny w Bazylice Mariackiej w Gdańsku. Kolejną próbą ustalenia terminu spotkania była osobista rozmowa telefoniczna wiceministra Sellina z Prezydent Gdańska Aleksandrą Dulkiewicz. Ponadto z prośbą o ustalenie spotkania wielokrotnie kontaktował się bezpośrednio z sekretariatem prezydent miasta Gdańska pracownik ministerstwa" - wyliczają autorzy komunikatu. "Jednak, jak wskazują powyższe fakty, pani prezydent nie była wówczas skłonna do rozmowy w sprawie przyszłości półwyspu Westerplatte. Poruszyła ten temat dopiero wtedy, gdy posłowie PiS na początku maja przygotowali specustawę, mającą na celu usprawnienie przygotowania budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 ? Oddziału Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, i która ma ostatecznie rozwiązać problem rozproszonej własności tego terenu, aby umożliwić Państwu Polskiemu należyte zadbanie o pamięć historyczną miejsca niezwykłego bohaterstwa polskich żołnierzy" - podaje MKiDN przypominając, że to pierwszy rząd Prawa i Sprawiedliwości (2007 r.) oraz obecny (2015 r.) dwukrotnie powołał do życia instytucję mającą upamiętniać to miejsce pod nazwą Muzeum Westerplatte, podczas gdy miasto Gdańsk nie było zainteresowane budową takiego muzeum.