Paweł M. o poranku został doprowadzony do prokuratury w Krakowie w asyście antyterrorystów z Centralnego Biura Śledczego Policji. W Krakowie "Misiek" ma usłyszeć zarzuty m.in. związane z działalnością grupy przestępczej oraz handlu narkotykami. Potem będzie przewieziony do Katowic, gdzie toczy się drugie śledztwo. Tam też stawiane mu będą zarzuty związane z grupą przestępczą. Ale to nie koniec, bo na Śląsku będzie on też odpowiadał m.in. za brutalne pobicia kibiców oraz rozbój. Za wszystko to grozi wieloletnie więzienie. Włoski sąd wypuścił "Miśka" z aresztu Paweł M. został zatrzymany we Włoszech już we wrześniu i w areszcie oczekiwał na ekstradycję do Polski na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania. Po kilkunastu dniach jednak sąd zamienił mu areszt na policyjny dozór. Właśnie w trakcie wymaganej postanowieniem o dozorze wizyty na komisariacie "Misiek" został zatrzymany przez włoskich policjantów. W czwartek polecieli po niego funkcjonariusze z Polski i po południu przejęli go od Włochów. O "Miśku" cała Polska usłyszała już w latach 90. W 1998 roku w czasie meczu Wisły Kraków z AC Parma rzucił nożem w zawodnika włoskiego klubu Dino Baggio, raniąc go. W 2001 roku Sąd Najwyższy utrzymał za ten czyn orzeczony rok wcześniej wyrok 6,5 roku więzienia. (j.) Marek Wiosło