Drzewiecki - jak mówią tygodnikowi posłowie PO - od kilku miesięcy usilnie zabiegał o przywrócenie go do łask. - Miro dwoił się i troił, żeby dostać się do ucha Tuska i Schetyny, Chlebowskiemu tej determinacji zabrakło - dodaje proszący o anonimowość poseł. Jak podaje "Newsweek", drugi z bohaterów afery, Zbigniew Chlebowski, nie ma co liczyć na jakiekolwiek miejsce. Były szef klubu parlamentarnego Platformy, którego rozmowa na cmentarzu na temat pisania ustawy hazardowej wstrząsnęła całą Polską, jest zawieszony w prawach członka partii, a prokuratura nie zakończyła postępowania. 30 grudnia 2010 roku prokuratura umorzyła śledztwo ws. przecieku w aferze hazardowej. A to najbardziej obciążało Drzewieckiego. Dotyczyło ono m.in. kwestii przekazania informacji o działaniach CBA lobbystom związanym z branżą hazardową. Inne wątki tego śledztwa obejmowały kwestie przecieków do mediów różnych informacji. Nadal prowadzone jest inne śledztwo dotyczące tzw. afery hazardowej. W październiku 2009 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła po doniesieniu z CBA postępowanie, które obejmuje trzy wątki: niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w czasie prac nad ustawą o grach i zakładach wzajemnych; podejmowania się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w ramach prac nad tą ustawą oraz udzielenia lub obietnicy udzielenia korzyści majątkowej lub osobistej w zamian za takie pośrednictwo. Tzw. afera hazardowa wybuchła na początku października 2009 r., po publikacji "Rzeczpospolitej", która ujawniła materiały CBA. Z materiałów tych wynikało, że ówczesny szef klubu PO Zbigniew Chlebowski i ówczesny minister sportu Mirosław Drzewiecki mieli podczas prac nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej działać na rzecz biznesmenów z branży hazardowej. W efekcie ujawnienia afery obaj - choć odrzucali zarzuty - stracili stanowiska, a w Sejmie powstała komisja śledcza. Z rządu odeszli też m.in. wicepremier, szef MSWiA Grzegorz Schetyna i wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld. Sejm w październiku ub.roku zapoznał się z raportem z prac hazardowej komisji śledczej oraz dołączonymi do niego czterema zdaniami odrębnymi.