W środę Międzyzwiązkowy Krajowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Kolejarzy ogłosił pogotowie strajkowe na kolei. - Pogotowie strajkowe dotyczy całej polskiej kolei, a nie grupy PKP. Jego ogłoszenie jest wynikiem braku dialogu społecznego strony rządowej związanego z patologicznymi sytuacjami, jakie mamy na polskich kolejach od dawna - mówił w czwartek na konferencji przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek. Podkreślił, że związkowcy wystąpili do minister infrastruktury Marii Wasiak o podjęcie radykalnych działań w tej sprawie. - Niestety do tej pory pani minister Wasiak nie znalazła czasu na spotkanie - powiedział. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju w oświadczeniu przesłanym w czwartek wieczorem zaznaczyło, że minister Wasiak uczestniczy i będzie uczestniczyła w rozmowach z przedstawicielami strony społecznej, w tym z przedstawicielami związków zawodowych. "Minister infrastruktury i rozwoju, w ramach m.in. stałego nadzoru nad PKP, uczestniczy w dialogu społecznym prowadzonym z przedstawicielami branżowych związków zawodowych. W ostatnim kwartale takich spotkań odbyło się kilkadziesiąt" - podkreślono w komunikacie. "Zatrzymamy ruch pociągów w Polsce" Resort infrastruktury poinformował, że każda konsultacja aktów prawnych dotyczących obszaru kolei odbywa się przy udziale związków zawodowych. "MIR uczestniczy także w pracach nad programem restrukturyzacji spółki Przewozy Regionalne, w których biorą udział również przedstawiciele strony społecznej" - zaznaczono w komunikacie. Związkowcy uważają jednak, że zaproponowana reforma spółki Przewozy Regionalne to za mało. "Reforma samej spółki Przewozy Regionalne to jest krok niewystarczający, bo tu są patologie w całym systemie" - mówił. Dodał, że związkowcy są otwarci na rozmowy w tej sprawie. Związkowcy domagają się także nowych przepisów, które poprawiłyby bezpieczeństwo na kolei. Chodzi m.in. o regulacje ograniczające czas pracy maszynistów. Zapowiadają, że jeśli w najbliższym czasie nie rozpoczną się rozmowy ze stroną rządową na ten temat, to podejmą akcje protestacyjno-strajkowe, które obejma cały kraj. Przewodniczący Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność" Henryk Grymel powiedział, że strajk jest dla związkowców ostatecznością. - Jeśli zostaniemy zbagatelizowani (...), to po prostu zatrzymamy ruch pociągów w Polsce, ale to jest ostateczność - dodał Miętek.