Zgodnie z zapowiedzią opublikowaną na stronie Sejmu informacje na temat działań kierowanych przez siebie ministerstw mieli przedstawić posłom minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, minister zdrowia Adam Niedzielski oraz minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. Żaden z szefów resortów nie zjawił się na posiedzeniu komisji. Reprezentowali ich wiceministrowie - Jacek Ozdoba i Małgorzata Golińska (Ministerstwo Klimatu i Środowiska), Marek Gróbarczyk (Ministerstwo Infrastruktury) oraz Maciej Miłkowski (Ministerstwo Zdrowia). Na sali byli obecnie wiceministrowie Rafał Romanowski i Krzysztof Ciecióra z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a także przedstawiciele Wód Polskich, GIOŚ, Sanepidu, Straży Pożarnej i Policji. Klimczak: Czy ministrowie poszli odpoczywać na urlop? Przed rozpoczęciem dyskusji głos zabrał poseł Dariusz Klimczak z PSL, który wyraził oburzenie faktem, że konstytucyjni ministrowie nie biorą udziału w posiedzeniu. - My nie możemy przejść do porządku dziennego obrad wiedząc, że nie ma z nami ministrów konstytucyjnych, od których oczekujemy informacji na temat największej katastrofy ekologicznej w ostatnich latach. Proszę o ponowienie zaproszenia do pana premiera oraz ministrów, ponieważ dziś zebraliśmy się tu w trybie oficjalnym, jesteśmy przedstawicielami jedynego organu państwa, który próbuje przed opinią publiczną usystematyzować informacje na temat katastrofy ekologicznej - mówił Klimczak. - Dziś nie ma z nami minister środowiska i ministra infrastruktury. Czy to oznacza, że znowu wrócili odpoczywać na urlop? Chciałbym, żeby pani przewodnicząca dowiedziała się, co w tej chwili robią premier i ministrowie, jakie ważniejsze mają prace niż przedstawienie opinii publicznej oraz Sejmowi informacji na temat katastrofy na Odrze. (...) Czy to oznacza, że oni znowu uciekają przed odpowiedzialnością? - pytał poseł. - Zgodnie z regulaminem wiceministrowie mogą reprezentować ministerstwa, w związku z tym nie ma powodu, aby nie prowadzić tej komisji - odpowiedziała parlamentarzyście prowadząca obrady Urszula Pasławska. Przypomnijmy, że jak ustaliła Interia, w czasie największego od lat kryzysu ekologicznego Odry minister Anna Moskwa przebywała na urlopie. W naradach ministerstwa i sztabach kryzysowych brała udział zdalnie.