5 lipca - w dniu ogłoszenia przez Państwową Komisję Wyborczą oficjalnych wyników wyborów prezydenckich, w których wygrał Bronisław Komorowski (PO) - rezygnację z funkcji złożyli: zastępca szefa prezydenckiej kancelarii Jacek Sasin, szef gabinetu prezydenta Maciej Łopiński, sekretarz stanu Małgorzata Bochenek oraz podsekretarze stanu Andrzej Duda i Bożena Borys-Szopa. Ministrowie złożyli rezygnacje na ręce Bronisława Komorowskiego, który jest nie tylko prezydentem - elektem, ale też jako marszałek Sejmu - po śmierci Lecha Kaczyńskiego - pełni obowiązki głowy państwa. Łopiński powiedział PAP, że po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich przez PKW to była oczywista decyzja ze strony ministrów. Zaznaczył, że Komorowski ma prawo dobrać sobie współpracowników według uznania. Duda z kolei mówił, że ministrowie czekają teraz na przyjęcie rezygnacji przez Komorowskiego. Wieczorem szef biura prasowego Kancelarii Sejmu Krzysztof Luft powiedział PAP, że rezygnacje prezydenckich ministrów zostaną przyjęte. Luf ocenił też, że to naturalna sytuacja wobec wyniku wyborczego. W poniedziałek po południu Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła, że Komorowski został wybrany prezydentem Polski. Według oficjalnych wyników Komorowski uzyskał 53,01 proc. głosów, a Jarosław Kaczyński (PiS) - 46,99 proc. Kancelarią Prezydenta kieruje Jacek Michałowski, powołany na to stanowisko przez Komorowskiego po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem 10 kwietnia, w której wraz z prezydentem Lechem Kaczyńskim zginął także szef jego kancelarii Władysław Stasiak, dwóch innych ministrów z kancelarii (Mariusz Handzlik i Paweł Wypych) oraz szef BBN Aleksander Szczygło.