Zmiany te zostały zlecone przez rządowy zespół, który badał sprawę światłowodu, biegnącego wzdłuż gazociągu jamalskiego. Zespół zakończył prace w ubiegłym tygodniu. Uznał między innymi, że światłowód może być wykorzystywany jako nowoczesna infostrada, z pomięciem interesów Polski. "Rzeczpospolita", której udało się dotrzeć do nie opublikowanego jeszcze dokumentu pisze, że z raportu wynika ponadto, że Polska straciła kontrolę nad gazociągiem. Poza tym od pięciu lat administracja państwowa nie ma nadzoru nad całą inwestycją. Z ustaleń rządowego zespołu wynika, że kabel ułożony wzdłuż gazociągu miał służyć do jego technicznej obsługi. Według prawa był wewnętrzną siecią telekomunikacyjną i został położony legalnie. Zgodnie z umową zawartą między Polską a Rosją w 1993 roku właścicielem gazociągu i wszelkich urządzeń, miała być polsko-rosyjska spółka Europol Gaz, zaś wyłącznym operatorem systemu Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, należąca do skarbu państwa. Według gazety, akcjonariuszami spółki Europol Gaz miały być w połowie strona polska i strona rosyjska. Tymczasem do Europol Gazu wprowadzono spółkę z udziałem kapitału prywatnego - Gaz Trading. Ten kapitał prywatny należy do handlującej gazem firmy Bartimpex Aleksandra Gudzowatego. Z raportu wynika, że właśnie Gaz Trading - decyduje o strategicznych decyzjach podejmowanych przez Europol Gaz.