W poniedziałek (25 maja) szef resortu rolnictwa mówił w radiu RMF FM, że Polacy, którzy pozostają bez pracy, nie mają prawa do zasiłku, w tym młodzież i nauczyciele, którzy nie będą pracować, żeby przez "kilka, kilkanaście dni popracowali u rolników". Ardanowski tłumaczył też, że w tym roku może zabraknąć pracowników sezonowych do zbioru plonów. Stwierdził, że to dzięki ich pracy m.in. nauczyciele mają co jeść. Na wypowiedź ministra rolnictwa zareagował szef ZNP Sławomir Broniarz, który ocenił ją jako "głupią" i "arogancką". Premier Morawiecki poinformował w środę, że rozmawiał z ministrem Ardanowskim po tym wywiadzie. "I on uznał tę wypowiedź za niefortunną" - podkreślił szef rządu i zapewnił, że jeżeli ktokolwiek poczuł się dotknięty, to pan minister zajmie odpowiednie stanowisko w tej sprawie". "Z wielkim zdziwieniem przyjąłem stanowisko ZNP oraz Pańskie wypowiedzi, sugerujące, że w jakiś sposób obraziłem nauczycieli w czasie wywiadu dla RMF FM. Wydaje mi się, że Pan tego wywiadu po prostu nie słyszał, a krytyczną ocenę oparł na kłamliwych, zmanipulowanych komentarzach w mediach. Choć dziennikarz prowadzący starał się wymusić na mnie wypowiedzi, które miałyby obrazić nauczycieli, to jak sądzę, ani nie przekroczyłem dobrych obyczajów, ani nie wygłosiłem jakiejkolwiek krytyki, czy uszczypliwości, wobec tej zasłużonej i ciężko pracującej grupy zawodowej" - napisał Ardanowski. Minister odniósł się w liście m.in. do apelu, skierowanego przez Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz przez niego do społeczeństwa o pomoc rolnikom przy zbiorach. Czy prośba o pomoc rolnikom, produkującym żywność dla całego społeczeństwa, by ci, którzy dysponują wolnym czasem, czy to w czasie urlopu, czy wakacji, jest uwłaczająca dla kogokolwiek, w tym dla nauczycieli? - pytał Ardanowski. "Gdzie w moim wywiadzie znalazł Pan 'pogardliwe wypowiedzi pod adresem nauczycieli, podważające prestiż zawodu nauczyciela i obniżające rolę pedagogów w cały procesie kształcenia', jak napisał Pan w oświadczeniu swojego związku" - zastanawiał się minister. Ardanowski zapewnił w liście, że bardzo ceni pracę nauczycieli w kształceniu i wychowywaniu młodych ludzi i podkreślił, że "jeżeli ktoś, wbrew moim intencjom, uznał zachętę do pomocy rolnikom za sformułowanie niezręczne, niestosowne, czy wręcz obraźliwe, to serdecznie go przeprasza".