Marek Gróbarczyk przekazał ustalenia Wód Polskich w sprawie awarii. Zgodnie z nimi, przyczyną było pęknięcie rurociągu na połączeniu stalowej rury preizolowanej otuliną HDPE z plastikową rurą HDPE, czyli kolektorem. Chodzi o miejsce, w którym kolektor styka się ze stalową rurą osłonową. Średnica rury osłonowej wynosi pięć metrów. Jak wyjaśnił minister, w tej samej rurze biegną obie rury HDPE o średnicy 160 centymetrów (kolektory). Według ministra, nie jest wykluczone, że przy wciąganiu kolektorów do rury osłonowej doszło do uszkodzenia połączenia, co mogło być przyczyną wzrostu ciśnienia. "W wyniku prawdopodobnie uszkodzenia czujników ciśnieniowych nastąpił wzrost ciśnienia w rurociągu i po prostu rozerwanie głównego rurociągu" - powiedział Gróbarczyk. To samo stało się po przełączeniu systemu na awaryjny kolektor, wykonany z tego samego materiału. Jak wyjaśnił minister, rura osłonowa została wykonana metodą przewiertu sterowanego, co - z uwagi na jej średnicę - było "horrendalnie drogim przedsięwzięciem". Taki przewiert, według ministra, mógł kosztować nawet miliardy złotych. Minister zaznaczył, że do dalszych ustaleń - w tym ustalenia powodu rozszczelnienia rurociągu - potrzebna jest ocena biegłych. Alternatywny rurociąg W reakcji na awarię premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o budowie alternatywnego rurociągu, którym ścieki z lewobrzeżnej Warszawy zostaną przerzucone na prawy brzeg, aby trafiły do oczyszczalni "Czajka". Pomoc rządu przyjęły władze stolicy. Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski zapowiedział jednocześnie, że miasto opracuje działania, których celem będzie zminimalizowanie szkodliwości ścieków. Jak wyjaśnił w piątek minister Gróbarczyk, proponowane rozwiązanie polega na położeniu pontonowej przeprawy, na której zamontowane zostaną "elastyczne spiro-rury". "Muszą one spełniać normy przepływu 3 tys. litrów na sekundę. Łącznie średnice muszą być podobne, jak w kolektorach, czyli do około 160 cm" - wyjaśnił. Jak zaznaczył, oprócz tego, muszą zostać wykonane także specjalne podejścia do kolektorów zbiorczych. W wyniku tych działań ma powstać system pomp tłoczących ścieki na drugą stronę Wisły i bezpośrednio do oczyszczalni. Ile potrwają prace? "Po położeniu przeprawy pontonowej jest pełna deklaracja, że po okresie tygodnia podłączymy system do oczyszczalni 'Czajka'" - zapowiedział minister Gróbarczyk. Wyraził przy tym nadzieję, że przeprawa powstanie w okresie nie dłuższym niż jeden tydzień. Szef KPRM Michał Dworczyk poinformował z kolei, że most pontonowy przez Wisłę zostanie spięty we wtorek. "We wtorek zostanie spięty most i rozpocznie się budowa tej części idącej przez Wisłę. Nie chcemy składać deklaracji ostatecznie, kiedy zacznie się tłoczenie ścieków do oczyszczalni 'Czajka'" - zapowiedział Dworczyk na konferencji prasowej. Jak zapewnił, wszystkie służby działają sprawnie. "Robimy wszystko, żeby jak najszybciej zakończyć zrzut ścieków bezpośrednio do Wisły" - powiedział. Wyjaśnił, że wszystkie potrzebne prace prowadzone są równolegle. "Z jednej strony są właśnie przemieszczenia z trzech garnizonów sprzętu wojskowego do budowy most. Będzie budowany most, a równolegle Wody Polskie przygotowują budowę rurociągu" - podkreślił. Prace nad projektem prowadzi zespół roboczy, którego szefem jest wiceprezes Wód Polskich Krzysztof Woś. Mają one zostać sfinansowane z rezerwy ogólnej premiera. Kontrole w całym kraju Minister Gróbarczyk poinformował również, że zlecił przegląd instalacji ściekowych w całym kraju. Mają one zostać sprawdzone m.in. pod kątem funkcjonowania systemów zabezpieczających. Zarządzenie zostało skierowanie do Wód Polskich w czwartek. "Wszystkie instalacje ściekowe mają zostać poddane przeglądowi pod kątem pozwoleń wodnoprawnych, a więc procedur, a przede wszystkim funkcjonowania systemów zabezpieczających na wypadek awarii" - poinformował Gróbarczyk.