Podkreślał, że przy budowaniu zasobów kadrowych w zdrowiu, sztuką jest nie tylko to, by znaleźć młodych ludzi, którzy chcą się kształcić, ale też, by zatrzymać w zawodzie osoby zaawansowane wiekowo, które mają siłę i energię, by pracować. Niedzielski uczestniczył w Sanoku w Zgromadzeniu Plenarnym Konferencji Rektorów Publicznych Szkół Zawodowych. Szef MZ podał, że rozmowy na tym forum dotyczyły m.in. kształcenia kadr, a co najważniejsze z punktu widzenia ministra zdrowia - o kształcenia kadr medycznych, które są bardzo potrzebne w kraju. - Okres pandemii szczególnie pokazał, jak bardzo brakuje nam kadr, jak nam doskwiera deficyt specjalistów - lekarzy, ale i pielęgniarek, ratowników. Inicjatywy związane ze zwiększeniem kształcenia, naborów, powstaniem nowej infrastruktury, otwieraniem nowych kierunków to są inicjatywy, które z punktu widzenia ministra zdrowia są w tej chwili priorytetowe - akcentował. "Praca w ochronie zdrowia coraz bardziej atrakcyjna" Niedzielski podkreślał, że nakłady na zdrowie rosną, obecnie do 7 proc. PKB w perspektywie 2027 r. ale najważniejsze w procesie poprawy sytuacji sektora medycznego jest zadbanie o kadry. - Oczywiście te zwiększone nakłady przełożą się na lepsze wynagrodzenia; powodują, że praca w polskim systemie opieki zdrowotnej staje się coraz bardziej atrakcyjna - przekonywał szef MZ. - Widzimy, że ostatnie ruchy wynagrodzeniowe, budowanie pewnego wizerunku zawodów, powodują, że nabory związane z pielęgniarstwem czy ratownictwem cieszą się dużym powodzeniem. Cieszą się powodzeniem również tutaj w Sanoku i to jest bardzo dobra informacja - mówił szef MZ. Niedzielski zwracał uwagę na "cały pakiet działań, który jest realizowany do kilku lat, a związany z poprawą sytuacji wynagrodzeniowej i poprawą warunków pracy". Podnosił m.in., że na przestrzeni ostatnich pięciu, sześciu lat, liczba pielęgniarek zwiększyła się o blisko 5 proc. - To jest 12 tys. nowych per saldo osób w systemie. Niestety to nie jest sytuacja, którą możemy nazwać komfortową, bo mamy coraz bardziej podwyższająca się średnią wieku - wskazał. Ta średnia, jak kontynuował, powoli dobiega do 60. roku życia. Minister podkreślał, że sztuką przy budowaniu zasobu kadrowego, który ma pomagać pacjentom jest nie tylko to, żeby znaleźć młodych ludzi, którzy chcą się kształcić, ale też, by zatrzymać w zawodzie osoby zaawansowane wiekowo, które mają jeszcze siłę i energię, by swój zawód wykonywać. "Inwestycja, która się zwraca" Niedzielski akcentował, że ważne i cenne z punktu widzenia państwa jest budowanie nowych ośrodków kształcenia, przede wszystkim pielęgniarek, ale też ratowników. - Wielkie wyrazy szacunku dla uczelni zawodowych publicznych, również niepublicznych, które zdecydowały się na tę dużą inwestycję, bo to zawsze na początku jest inwestycja. Kształcenie na kierunkach medycznych jest kosztochłonne, wymaga poniesienia nakładów. Na szczęście, jak pokazuje przykład tutejszej uczelni, to inwestycja, która się zwraca i będzie zwracała, bo zainteresowanie studentów jest duże - wskazał. - Oczywiście samo przeprowadzenie naboru, ściągnięcie studentów, zainteresowanie ich, to dopiero pierwszy krok. Trzeba przystosować infrastrukturę, żeby zapewnić jak najwyższy standard kształcenia - kontynuował. Minister zwracał uwagę, że na kierunkach medycznych ogromne znaczenie ma też "system wartości, który powinien leżeć u podłoża kształcenia ludzi, którzy mają misję zajmowania się pacjentem". - Bardzo ważne jest, by również w programach kształcenia, czy na poziomie zawodowym, czy na innych, brać pod uwagę ten aspekt - mówił, wskazując, że z rozmów z osobami studiującymi za granicą wie, że duża część programu jest poświęcana temu, by pokazać przyszłemu medykowi, jak budować relację z pacjentem, na czym polegają prawa pacjenta - m.in. na tym, aby być dobrze poinformowanym o przebiegu procesu leczenia. - Zwracam się do państwa rektorów, by ten element kształcenia nie schodził nam z widnokręgu, żeby budowanie zarówno kompetencji zawodowych, ale również pewnego systemu wartości, gdzie pacjent i jego potrzeby są centralnym elementem systemu opieki zdrowotnej, również miały znaczenie, były obecne - powiedział. Kształcenie lekarzy w szkołach zawodowych Niedzielski mówił, że "razem z szefem MEiN Przemysławem Czarnkiem zdecydował o tym, by kształcenie w szkołach zawodowych nabierało coraz większego statusu, coraz wyższego poziomu". - Będziemy chcieli przygotować, już w zasadzie przygotowaliśmy projekt, który będzie dopuszczał kształcenie lekarzy w szkołach zawodowych, bo to jest bardzo potrzebne w Polsce - poinformował. - Jako minister zdrowia, ale myślę, że mogę to powiedzieć również w imieniu pana ministra edukacji i nauki, pokładamy w was ogromną nadzieję, nadzieję na pomoc w zbudowaniu takiego zasobu kadr, który będzie potrafił odpowiedzieć na zwiększające się potrzeby leczenia Polaków - dodał.