Minister zdecydował w sprawie sędziego Iwańca. "Nie ma świętych krów"
- Dzisiaj podjąłem decyzję o tym, że sędzia Iwaniec musi zostać zawieszony. Musimy stosować jasne zasady. Nie ma świętych krów - poinformował minister sprawiedliwości Waldemar Żurek na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. Prokuratura twierdzi, że sędzia Jakub Iwaniec doprowadził do kolizji, będąc pod wpływem alkoholu.

W skrócie
- Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek ogłosił decyzję o zawieszeniu sędziego Jakuba Iwańca po incydencie drogowym pod wpływem alkoholu.
- Prokuratura potwierdziła, że sędzia prowadził samochód w stanie nietrzeźwości i doszło do kolizji.
- Żurek podkreślił konieczność stosowania jasnych zasad oraz brak taryfy ulgowej dla przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
O swojej decyzji Waldemar Żurek poinformował za pośrednictwem nagrania opublikowanego w serwisie X. - Moi drodzy, rzecznik dyscyplinarny dla sędziów to taka osoba, która powinna świecić przykładem, powinna przestrzegać prawa - powiedział minister.
- On ma ścigać sędziów, kiedy łamią pewne zasady, kiedy nie stosuje się wobec nich Kodeksu karnego, ale naruszają chociażby zasady etyki - kontynuował, nawiązując do funkcji wykonywanej przez sędziego Jakuba Iwańca.
Sędzia Jakub Iwaniec zawieszony. Waldemar Żurek: Nie ma świętych krów
- Okazuje się, że widzieliśmy ostatnio sytuację, kiedy pan sędzia Iwaniec, jak twierdzi prokuratura, prowadził pojazd pod wpływem alkoholu, doprowadził do kolizji - powiedział Żurek, dodając że prokuratura "nie chciała pokazywać twardych dowodów", ale została do tego niejako wywołana poprzez "atak" pełnomocnika Iwańca.
Minister sprawiedliwości poinformował też, że podjął decyzję o zawieszeniu sędziego.
- Musimy stosować jasne zasady. Nie ma świętych krów. Każdy, który złamie prawo musi ponosić odpowiedzialność. Nieważne, czy jest sędzią, czy jest Kowalskim, który sędzią nie jest. Pozdrawiam - skwitował Żurek.
We wtorek Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego uchyliła zarządzenia o przerwie w czynnościach pełnionych przez sędziego Jakuba Iwańca. W połowie ubiegłego miesiąca wydała je prezes Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów.
Pod koniec października prokurator wystąpił zaś do SN o uchylenie mu immunitetu.
Prokuratura twierdzi, że sędzia doprowadził do kolizji pod wpływem alkoholu
Do kolizji doszło w nocy z 12 na 13 października - samochód uderzył w drzewo w miejscowości Rejowiec Fabryczny. Świadkowie wskazali, że za kierownicą siedział sędzia Jakub Iwaniec.
Wcześniej pełnomocnik sędziego oświadczył, że był on jedynie pasażerem, a feralnego wieczora do domu odwieźli go znajomi. Ustalenia śledczych przeczą jednak tym twierdzeniom.
Rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak przekazał, że badanie Iwańca wykazało, że miał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek wskazał wkrótce później we wpisie w mediach społecznościowych, że dopilnuje, by w sprawie dochowana została "stanowczość prokuratury", ale i "prawo do obrony i skrupulatność w zbieraniu dowodów".












