Niemiecki minister wraz z małżonką wylądował w Bydgoszczy, a następnie samochodem przejechali do oddalonego o kilkanaście kilometrów Chobielina. Na schodach XIX-wiecznego dworku gości powitał Sikorski wraz z żoną Anne Applebaum i dwoma synami. Dla gości w dworku przygotowano kolację i nocleg. Na kolację podano m.in. zupę grzybową i cielęcinę w sosie z czarnych oliwek i suszonych pomidorów, która jest jedną ze specjalności Anne Applebaum. Żona ministra Sikorskiego osobiście przygotowywała potrawy dla gości. - Zapraszanie polityków do domów nie jest czymś wyjątkowym w stosunkach dyplomatycznych. To stwarza możliwości dogłębniejszego poznania się, a pan wicekanclerz Steinmeier jest ciekawą osobowością. Chciałbym też, aby gość zapoznał się z polską tradycją - powiedział Sikorski. Atrakcją wieczoru był koncert organowy na XIX wiecznym instrumencie, stanowiącym ozdobę salonu chobielińskiego dworu. Przy instrumencie zasiadł profesjonalny muzyk. W programie znalazła się też prezentacja umiejętności organowych Sikorskiego. Na poniedziałek zaplanowano oficjalną część wizyty: rozmowy, spotkanie w województwie kujawsko-pomorskim i konferencję prasową w Bydgoszczy. Następnie Steinmeier wraz z Sikorskim udadzą się do Warszawy, gdzie uczestniczyć będą w dyskusji ze studentami Uniwersytetu Warszawskiego o polityce Polski i Niemiec w Europie. Wieczorem Steinmeier spotka się z premierem Donaldem Tuskiem. Jak zapowiedział wcześniej rzecznik MSZ w Berlinie Andreas Paeschke, celem wizyty Steinmeiera "jest dalsze pogłębianie partnerstwa z Polską". Jak zaznaczył, oprócz kwestii bilateralnych w rozmowach z szefem polskiej dyplomacji i premierem Tuskiem poruszone zostaną sprawy międzynarodowe, w tym europejskie. Spotkanie z Sikorskim ma z kolei być kontynuacją rozmów przeprowadzonych podczas powitalnej wizyty polskiego ministra w Berlinie 6 grudnia zeszłego roku.