- Mamy pierwsze wyniki toksykologii ryb. Państwowy Instytut Weterynaryjny przebadał siedem gatunków. Wykluczył rtęć jako powód śnięcia ryb. Czekamy na wyniki badań kolejnych substancji - poinformowała Anna Moskwa we wpisie na Twitterze. Od końca lipca obserwowany jest pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół. Śnięte ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu bada sprawę śniętych ryb w Odrze od chwili otrzymania pierwszego zgłoszenia pod koniec lipca. W województwach zachodniopomorskim, lubuskim i w dolnośląskim został wprowadzony zakaz wstępu do Odry. W Odrze nie było rtęci W sobotę odbyła się konferencja prasowa Mateusza Morawieckiego, podczas której poinformowano o nagrodzie w wysokości miliona złotych za wskazanie sprawcy skażenia Odry. Wiceminister środowiska Jacek Ozdoba przekazał, że Niemcy oficjalnie poinformowały o swoich wynikach badań wody. Zarówno polskie, jak i niemieckie ekspertyzy potwierdzają, że w wodzie nie ma rtęci. - Otrzymaliśmy oficjalnie od strony niemieckiej aktualne wyniki badań wody. Nie stwierdzono obecności rtęci. Analizy po obu stronach granicy wykazują wysokie zasolenie. W Polsce trwają kompleksowe badania toksykologiczne. Poinformujemy o kolejnych wnioskach - napisała na Twitterze minister klimatu i środowiska. Skażenie Odry: Są pierwsze dymisje Premier Mateusz Morawiecki w piątek po południu podjął decyzję o dymisji szefa Wód Polskich Przemysława Dacy oraz Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka. "Sytuacja związana z zatruciem jednej z największych polskich rzek - Odry, w ciągu kilkunastu godzin stała się najważniejszym tematem publicznej debaty. Całkowicie podzielam Państwa obawy i oburzenie związane z tą sprawą i zrobię wszystko, co tylko możliwe, by jak najszybciej zminimalizować skutki skażenia i jego wpływ na ekosystem" - napisał na Facebooku szef rządu.