Lider ugrupowania Zbigniew Ziobro mówił w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że model proponowany przez Solidarną Polskę sprawdził się. Jednak nowy projekt będzie się nieco różnił od poprzedniego rozwiązania, gdy minister sprawiedliwości pełnił dwie funkcje. Były minister sprawiedliwości mówił, że chodzi o to, by premier był odpowiedzialny za działalność prokuratury. Jego zdaniem, obecnie wyborcy de facto nie mają wpływu na funkcjonowanie prokuratury, a ona sama jest "maszynką do umarzania spraw" i nie ściga wpływowych ludzi rządzących państwem. Lider Solidarnej Polski sprzeciwił się innemu projektowi w tej sprawie, proponowanemu przez ministra sprawiedliwości. Według "Rzeczpospolitej", chodzi o odwołanie wszystkich zastępców prokuratora generalnego, powołanie nowych i podporządkowanie ich prezydentowi. Zdaniem Ziobry, takie rozwiązanie to fikcja, bo prezydent powołałby nowych ludzi, ale i tak nie byłby odpowiedzialny za ich działalność. Europoseł mówił, że prokurator generalny realizuje swoje działania głównie poprzez zastępców. To im wydaje się dyrektywy jak walczyć z przestępczością. Obecny model funkcjonowania prokuratury obowiązuje od 2010 roku. Wtedy minister sprawiedliwości przestał być równocześnie prokuratorem generalnym. Utworzono wówczas odrębną funkcję - właśnie prokuratora generalnego. Pełni ją Andrzej Seremet.