Minister Sikorski tłumaczył w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Konradem Piaseckim, że wiedział, iż toczą się negocjacje cenowe z Gazpromem. Przyznał, że był optymistą co do ich rezultatu. Internetowy wpis był wyrazem tego właśnie optymizmu. Pojawił się, bo - jak mówisz szef resortu - jest zwolennikiem aktywnej polityki informacyjnej. Poza tym tweet był nadinterpretowany, a jedyna intencją Sikorskiego było pogratulowanie udanych negocjacji. Opozycja nie zostawiła na ministrze suchej nitki Opozycja żąda, aby Radosław Sikorski wytłumaczył się przed sejmowymi komisjami z wczorajszego wpisu na Twitterze, który dotyczył cen gazu dla Polski. Według polityków PiS i Solidarnej Polski, szef MSZ mógł złamać prawo - złamać tajemnicę państwową. Przy okazji mogło dojść do manipulacji dotyczącego kursu giełdowego spółki państwowej. Zdaniem PiS "ta niefrasobliwa, niedojrzała i nieodpowiedzialna postawa", jaką - według niego - wykazał się Sikorski, nie przystoi szefowi dyplomacji. - W związku z tym Solidarna Polska wnioskuje do Komisji Nadzoru Finansowego o przeprowadzenie kontroli w przedmiotowym zakresie - poinformował rzecznik SP Patryk Jaki na konferencji prasowej w Sejmie. Jak podkreślił, SP złoży wniosek o zwołanie w trybie pilnym wspólnego posiedzenia sejmowych komisji skarbu państwa i gospodarki w celu "przesłuchania pana ministra Sikorskiego na okoliczności tej sprawy". Budzanowski broni Sikorskiego O poniedziałkowy wpis Sikorskiego na Twitterze pytany był we wtorek minister skarbu Mikołaj Budzanowski. - Minister Sikorski nie powiedział przecież, że umowa została już podpisana. (...) Pamiętajmy, że relacje gospodarcze, przede wszystkim relacje między Polską a Federacją Rosyjską są niezwykle istotnym elementem polityki zagranicznej państwa. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby minister spraw zagranicznych Polski nie był poinformowany o tym, na jakim etapie negocjacji kontraktu gazowego znajdujemy się i w jakim kierunku zmierzamy - powiedział Budzanowski. - W tej informacji, którą minister Sikorski opublikował nie ma żadnych szczegółowych danych i przecież nie miało to wpływu na notowania spółki (PGNiG - red.) na giełdzie papierów wartościowych - dodał. Także według KNF Sikorski nie złamał prawa, gdyż jego wpisu nie można traktować jako informacji poufnej. To nie była informacja poufna. Ustawowa definicja jest taka: informacja poufna to precyzyjna informacja dotycząca spółki giełdowej, która nie została jeszcze przekazana do publicznej wiadomości, a która po przekazaniu mogłaby być wykorzystana przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych przez racjonalnie działającego inwestora i w istotny sposób wpłynąć na cenę akcji lub instrumentu pochodnego - poinformowała Katarzyna Mazurkiewicz z Departamentu Komunikacji Społecznej KNF. Kliknij w zdjęcie i zrób swój komiks Ceny gazu pójdą w dół PGNiG poinformował wczoraj, że podpisał z Gazpromem aneks do kontraktu jamalskiego, który zmienia warunki cenowe na dostawy gazu do Polski. Uzgodniona nowa formuła cenowa zawiera zarówno elementy oparte na notowaniach produktów ropopochodnych, jak i notowaniach rynkowych gazu. Wielkość obniżki jest tajemnicą, ale prezes PGNiG oświadczyła, że cena importu rosyjskiego gazu spadnie o więcej niż 10 procent. Polska firma gazowa PGNiG płaciła Gazpromowi najwięcej ze wszystkich znaczących odbiorców w Europie. Cena ta znacząco przekraczała 500 dolarów za 1000 metrów sześciennych, czyli o sto kilkadziesiąt dolarów więcej niż wynosi średnia europejska stawka importu surowca z Rosji. Konrad Piasecki, Edyta Sienkiewicz (RMF)