Według informatorów "Rzeczpospolitej" Jurgiel był jednym z kandydatów do rekonstrukcji już w styczniu. Minister był krytykowany m.in. za mało skuteczną walkę a afrykańskim pomorem świń. W rządzie niedawno został zablokowany jego pomysł budowy płotu, który miałby pomóc w walce z ASF. Możliwe, że dymisja Jurgiela związana jest z wyborami samorządowymi. PiS-owi zależy bowiem na poszerzeniu wpływów w samorządach na wschodzie kraju, a minister - przez mało skuteczną walkę z ASF - nie zachęca rolników do głosowania na swoją partię. O dymisję Krzysztofa Jurgiela walczyło Polskie Stronnictwo Ludowe. W tej sprawie do premiera Morawieckiego zwracał się m.in. lider ugrupowania Władysław Kosiniak-Kamysz. W 2017 roku PSL złożyło wniosek o wotum nieufności dla Jurgiela, jednak odrzucono je głosami Zjednoczonej Prawicy. Krzysztof Jurgiel był ministrem od 16 listopada 2015 r. w rządzie Beaty Szydło, a następnie Mateusza Morawieckiego. Decyzją ministra nie jest zaskoczony szef sejmowej komisji rolnictwa <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jaroslaw-sachajko,gsbi,1615" title="Jarosław Sachajko" target="_blank">Jarosław Sachajko</a> z Kikiz'15. "Ja liczyłem, że to stanie się znacznie wcześniej" - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej polityk. Jak mówi, w rolnictwie jest "dużo zaniechań". "Dymisja została przyjęta" "Dymisja została przyjęta przez pana premiera Mateusza Morawieckiego. Wkrótce poznacie państwo następcę" - powiedziała rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska podczas briefingu prasowego. Ona również przekazała, że powody dymisji Jurgiela są "osobiste". Dopytywana co to oznacza konkretnie, Kopcińska poprosiła, by uszanować decyzję Jurgiela. "Przez dwa i pół roku miał wiele zadań trudnych, bo jak państwo wiecie, wiele w obszarze rolnictwa jest również zadań naprawdę stanowiących poważne wyzwanie dla rządu. Minister Jurgiel dzielnie pomagał rolnikom" - powiedziała rzeczniczka rządu.