W piątek rano Rafalska wraz ze swoimi współpracownikami podsumowała na konferencji prasowej pierwszych 100 dni swojego resortu. - Jesteśmy na starcie, przed nami długa droga - oceniła. Jak dodała, w tym czasie udało się przyjąć ustawę o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci wprowadzającą program "Rodzina 500 plus". Zapewniła, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby program ruszył 1 kwietnia - tak, jak jest planowane. - Udało się zrealizować coś, w co wiele osób nie wierzyło, kwestionowało i podważało. Przyjęliśmy tę ustawę, przyjęliśmy ją zgodnie z harmonogramem. Absolutnie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ustawa od 1 kwietnia weszła w życie i już w kwietniu rozpoczęły się pierwsze wypłaty świadczenia wychowawczego 500 zł - podkreśliła minister rodziny. Jak zaznaczyła, rząd liczy na efekty tej ustawy w postaci zwiększenia dzietności i poprawy sytuacji materialnej polskich rodzin, ale także poprawy sytuacji na lokalnych rynkach, na których będą wydawane pieniądze, które trafią do rodzin. Rafalska: To moje ukochane dziecko - Wiemy, że znaczna część tych pieniędzy zostanie wydana na potrzeby edukacyjne - przybory szkolne, książki, doposażenie dzieci do szkół, oczywiście też na usługi zdrowotne, na żywność - to wszystko, co rodzice uznają za ważne - mówiła. - 500 plus, to moje ukochane "dziecko", będziemy o nie bardzo dbali, będziemy ją monitorować - dodała minister. Zadeklarowała, że kolejnym ważnym zadaniem, jakie stoi przed jej resortem jest uporządkowanie rynku pracy. "Mówimy: dość patologiom na rynku pracy" - podkreśliła, wskazując na takie zjawiska jak nadużywanie umów cywilno-prawnych czy samozatrudnienia. Inne kwestie, na które zwracała uwagę Rafalska, to m.in. likwidacja syndromu pierwszej dniówki i ustawa o minimalnym wynagrodzeniu godzinowym za pracę na umowie cywilno-prawnej - 12 zł za godzinę. - Ta ustawa jest procedowana, zakończyły się konsultacje społeczne - powiedziała szefowa resortu rodziny.