"Na pewno trzeba zintensyfikować działania na rzecz osób starszych. Na pewno polityka społeczna, która jest polityką międzyresortową, musi być realizowana w szerszym zakresie. Ma ona poprawić sytuację życiową osób starszych, żebyśmy nie wpadli w poważniejsze problemy" - mówiła szefowa resortu rodziny i pracy. Jej zdaniem problem nie tkwi tylko i wyłącznie na zwiększeniu wydatków np. na program "Senior plus". "Póki co te środki na poziomie 80 mln wydają się wystarczające. Chodzi o kompleksowość opieki, rozwój usług opiekuńczych, takie wsparcie, które pozwoli seniorom sprawnie funkcjonować w swoim środowisku zamieszkania" - podkreśliła Rafalska. Według niej należałoby kontynuować i nieco zmodyfikować program "Opieka 75 plus" wsparcia usług opiekuńczych, realizowany przez samorządy. "Chodzi o rozszerzenie dostępu do tego programu dla rodzin, nie tylko osób 75 plus" - wyjaśniała. W ramach programu gminy wiejskie, miejsko-wiejskie i miejskie do 60 tys. mieszkańców mogą skorzystać z 50 proc. dofinansowania na świadczenie usług opiekuńczych lub specjalistycznych usług opiekuńczych, jeżeli świadczenie realizują samodzielnie. Na realizację programu zapewniono w budżecie państwa ponad 57 mln zł. Kwestia niepełnosprawnych Minister odniosła się też do sytuacji osób niepełnosprawnych. Zwróciła uwagę, że duże oczekiwania wiązane są z Funduszem Solidarnościowym. "Dzięki niemu będziemy mogli wprowadzać rozwiązania i wypełniać pewne luki. Myślę, że w 2019 r. chcielibyśmy przeprowadzić reformę, która dotyczy orzecznictwa w kwestii niesamodzielności" - mówiła. Rafalska skomentowała również sytuację na rynku pracy. "Nie widać żadnych oznak spowolnienia. Nie wskazują na to także wskaźniki makroekonomiczne, przyjęte na 2019 r. One pokazują jeszcze niższy poziom bezrobocia niż był przyjęty w 2018 r. Dobra sytuacja na rynku pracy na pewno utrzyma się w 2019 i będziemy mieli bardziej problem z brakiem pracowników" - oceniła. Zmiany w kodeksie pracy Pytana, czy w 2019 r. ministerstwo planuje powrócić do pracy nad projektem kodeksu pracy, odpowiedziała, że punktem wyjścia do tego jest konsensus społeczny. "Taka idea przyświecała nam, kiedy powoływaliśmy komisję. Niestety partnerzy społeczni, mimo że pracowali na początku w wielkiej zgodzie i wypracowali pewne rozwiązania, to im bliżej było końca, tym te rozbieżności były większe. Czekam na ten moment, kiedy Rada Dialogu Społecznego czy partnerzy społeczni, powiedzą, że jest tu zgoda i możemy dalej nad tym pracować. Publiczny spór i skrajne poglądy nie będą służyły zmianom w kodeksie pracy" - zwróciła uwagę minister. W połowie marca zakończyła pracę komisja kodyfikacyjna prawa pracy. Opracowała propozycje zmian kodeksu pracy i kodeksu zbiorowego prawa pracy. Zaproponowała m.in. wydłużenie czasu umów o pracę na okres próbny. Ponadto każdy pracownik, niezależnie od stażu pracy, mógłby wykorzystać 26 dni urlopu. W projekcie znalazły się też rozwiązania, które mają zapobiegać wypychaniu pracowników na samozatrudnienie. Resort poinformował, że nie ma możliwości, aby w tej kadencji Sejmu projekt kodeksu pracy został przyjęty w całości, ponieważ jest m.in. zbyt mało czasu na merytoryczną rozmowę nad wszystkimi propozycjami.