Kwestia diety Przemysława Czarnka pojawiła się, gdy minister poruszył problem wpływu ciągłego przebywania w domu na kondycję fizyczną polskich uczniów. Mówił wówczas o problemie otyłości wśród młodzieży, a szczególnie "wśród dziewcząt". Szybko został skrytykowany za tę wypowiedź. Politycy opozycji i komentatorzy sceny politycznej wskazywali bowiem, że z otyłością i nadwagą zmaga się więcej chłopców niż dziewcząt. Gdy sprawę opisały media, Czarnek zobowiązał się, że sam zrzuci wagę. Pytany dzisiaj o efekty, powiedział: - Mam nadzieję, że to widać, przynajmniej troszkę, bo przecież po to też to robię. Chociaż w szczególności dla zdrowia. 5,5 kilograma w ciągu trzech tygodni to rezultat na dzisiaj. Ale to nie jest moje ostatnie słowo - stwierdził minister.