. W skład specjalnego zespołu miałyby wejść dwie osoby, jedna z PO, druga z PSL. Wyraźnie widać tendencyjność w postępowaniu pani Pitery - powiedział RMF FM poseł PSL . Jak dodał, Pitera przesadza z piętnowaniem PSL-owskiego nepotyzmu. Nie dajmy się zwariować, że nikt z naszych rodzin nie może pracować w firmach państwowych - mówił poseł. - Jeśli przestanę być zadowolony z pracy pani Pitery, to ona będzie się czymś innym zajmowała. Ale nie będę na pewno powoływał żadnych zespołów, które pilnowałyby ministrów. Słaby minister odejdzie, a nie będzie angażował kolejnych ludzi do pilnowania jego roboty - powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej w Gołdapi. Jak dodał, chciałby, żeby minął czas, kiedy "jest ktoś, kto ma kontrolować, a później jest ktoś, kto ma kontrolować tego, kto kontroluje, a na górze jest jeszcze ktoś, od kontrolowania". - Trzeba mieć zaufanie do siebie nawzajem - podkreślił Tusk. Zastrzegł jednocześnie, że nie zna szczegółów sprawy.