oficjalnie zakończy przegląd wszystkich resortów. Według ministra w Kancelarii Premiera zamian należy oczekiwać w jednym lub dwóch resortach. Z informacji gazety wynika, że premier skłania się ku odwołaniu minister pracy (Samoobrona). Choć nie spotkała się ona jeszcze z szefem rządu, to w PiS-ie można już usłyszeć liczne zarzuty pod jej adresem - czytamy w gazecie. Koalicjant ma za złe Kalacie, że popadła w konflikt z wicepremier i minister rozwoju regionalnego Grażyną Gęsicką. A także to, że kiepsko kieruje swoim resortem. Na swoją szefową skarżą się obecni i byli już pracownicy ministerstwa. Nie bez znaczenia jest również zamieszanie wokół Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Kalata forsuje pomysł, by gromadzone w Otwartych Funduszach Emerytalnych pieniądze trafiły do ZUS. Politycy nie wiedzą jeszcze, jak na wniosek o odwołanie Kalaty zareaguje Andrzej Lepper. Liczą jednak, że osłabiony seksaferą w , nie będzie protestował. Zwłaszcza, że resort pracy i tak zostanie w rękach jego partii. O tym, że politycy PiS już zaczęli testować Samoobronę, świadczy - według dziennika - sprawa weksli kandydatów na parlamentarzystów tej partii. W czwartek marszałek Sejmu poinformował, że skieruje sprawę do . Lepper stwierdził bowiem, że nie wyda oświadczenia o ich nieważności. - Idziemy już bardzo za daleko - powiedział szef Samoobrony. - Ale sprawa już się stała, dlatego chcę, by pan marszałek złożył wniosek do Trybunału, i żeby Trybunał rozstrzygnął, w którym to punkcie łamiemy konstytucję - dodał. Według marszałka Jurka, wicepremier Lepper i wiceszef Samoobrony , wykorzystując weksle, podjęli działania zmierzające do ograniczenia wykonywania mandatów posłów - przypomina "Życie Warszawy".