Rzecznik wyjaśnił, że minister Kowalczyk taką decyzję podjął w poniedziałek. Formalnie dokument musi teraz uchylić dyrektor generalny Lasów Państwowych Andrzej Konieczny. Według rzecznika powinno się to stać w ciągu kilku dni. Brzózka dodał, że w tym tygodniu zostanie powołany zespół, który zająć się ma przyszłością Puszczy Białowieskiej. "Decyzja ministra środowiska Henryka Kowalczyka o poleceniu uchylenia decyzji ws. wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej to konkretny krok w kierunku wykonania wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE" - podkreśliła w komentarzu dla PAP Agata Szafraniuk z organizacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi. "Cieszymy się, że w końcu minister Kowalczyk wykonał konkretny krok w kierunku wykonania wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE. Teraz pozostaje jeszcze jeden podpis do wykonania. Uchylenie aneksu pozwalającego na zwiększoną wycinkę. Wtedy możemy w końcu zacząć rozmawiać o przyszłości puszczy" - wskazała Szafraniuk. Były minister środowiska Jan Szyszko pod koniec marca 2016 roku zaakceptował większy limit cięć dla Nadleśnictwa Białowieża. Aneks zakładał zwiększenie pozyskania drewna do 188 tys. metrów sześciennych w ciągu 10 lat - lata 2012-2021. Stary plan zakładał pozyskanie ponad 63,4 tys. m sześc. drewna w ciągu 10 lat. We wtorek rzecznik resortu środowiska Aleksander Brzózka poinformował PAP, że Kowalczyk wydał polecenie uchylenia decyzji byłego szefa Lasów Państwowych, która pozwoliła na usuwanie z Puszczy Białowieskiej drzew zasiedlonych przez korniki. Decyzja nr. 51 została wydana przez byłego szefa LP Konrada Tomaszewskiego 17 lutego ub.r. Dotyczyła ona usuwania drzew zasiedlonych przez korniki oraz pozyskania drzew powodujących zagrożenie bezpieczeństwa publicznego i pożarowego we wszystkich klasach wieku drzewostanów w nadleśnictwach Białowieża, Browsk i Hajnówka.