Błaszczak podczas spotkania mówił o pomocy finansowej, jaką oferuje polski rząd dla ofiar wojny w Syrii. "Zarzucają nam, ci z totalnej opozycji, ci, którzy walczą z rządem, że nie jesteśmy solidarni. To kłamstwo. My jesteśmy solidarni. My pomagamy na miejscu, my pomagamy tam, gdzie ta pomoc jest efektywna. My pomagamy tam, gdzie ta pomoc jest wykorzystywana, za pośrednictwem chociażby takiej instytucji jak Papieskie Stowarzyszenie Kościół w Potrzebie. Tam rząd polski kieruje wsparcie finansowe" - powiedział. Minister zaznaczył, że polski rząd wsparł w ten sposób m.in. szpital w Aleppo. "Wsparliśmy dzieci, które ucierpiały podczas wojny w Syrii, to są konkretne pieniądze, efektywnie wydawane, dobrze zaadresowane" - podkreślił. Błaszczak mówił również o problemie uchodźców w Europie. "Oni próbują narzucić swój sposób myślenia, swoją wrażliwość innym - Europejczykom, tym, którzy ich kilkadziesiąt lat temu przyjmowali i to jest proces niebezpieczny" - powiedział. Jego zdaniem rezultatem tego procesu są m.in. zamachy terrorystyczne. "Zobaczmy, ile zagrożeń czyha na zwykłych ludzi w wielkich miastach na zachodzie Europy (...). Wystarczy przejść się ulicami Brukseli, żołnierze z długą bronią patrolują ulice Brukseli, we Francji jest stan wyjątkowy, ulice są patrolowane przez wojsko i naszym zadaniem, polskiego rządu, jest zatrzymanie tego wszystkiego, co próbuje nam się narzucić" - podkreślił. Szef MSWiA przypomniał, że rząd koalicji PO-PSL "złamał solidarność Grupy Wyszehradzkiej" głosując za przyjęciem do Polski uchodźców. "Kiedy nam mówią, że trzeba to kontynuować, bo polityka europejska tego wymaga, solidarność europejska tego wymaga, ja mówię 'nie'" - podkreślił. Dodał, że polscy obywatele podczas wyborów również "dokonali oceny tej sytuacji". "Mandat ze strony narodu otrzymało Prawo i Sprawiedliwość i my następnie realizujemy to, do czego się zobowiązaliśmy w czasie kampanii wyborczej, zobowiązaliśmy się do zapewnienia bezpieczeństwa Polsce i Polakom" - zaznaczył.