Z najnowszego sondażu PGB wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się w połowie września, wygrałoby je PiS z 33 proc. poparciem; na drugim miejscu znalazła się PO, na którą chciało głosować 30 proc. badanych; 18 proc. poparło koalicję Lewica i Demokraci. Do Sejmu - według PGB - weszłyby jeszcze: Liga Prawicy Rzeczypospolitej - 7 proc. oraz PSL - 5 proc. Poza parlamentem znalazłyby się Samoobrona - 4 proc. i Krajowa Partia Emerytów i Rencistów - 2 proc. Nadal nie wiadomo, kto będzie "jedynką" PO w Krakowie, po tym jak ze startu w wyborach zrezygnował Jan Rokita. Trwają rozmowy z senatorem Jarosławem Gowinem w tej sprawie. Kwestia obsady pierwszego miejsca na liście krakowskiej jest dla PO bardzo istotna, ponieważ z listy PiS w Krakowie z numerem jeden wystartuje minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Niech PO wystawi kogoś najlepszego, ja lubię wyzwania i silnych przeciwników - mówił Ziobro podczas konferencji prasowej w Krakowie. Wiadomo natomiast, że numerem jeden na liście Platformy do Sejmu w Katowicach będzie Kazimierz Kutz. Senator przyznał, że ze względu na wiek nie chciał startować, ale zdecydował się na to, bo nie chce, aby Polska stała się "chorym człowiekiem Europy" i "XIX- wiecznym zaściankiem". Do tego - w jego ocenie - mogłyby doprowadzić dalsze rządy braci Kaczyńskich. W dzisiejszej Polsce - mówił Kutz - "żyjemy w państwie strachu". Jak dodał, w Polsce stworzyła się "jakaś neoubecja", a "Polacy są nieufni w stosunku do siebie". - Dlaczego Polacy mają się bać donosicielstwa, psychozy strachu? To jest chore - podkreślił. Szef klubu PO Bogdan Zdrojewski potwierdził, że prowadzone są rozmowy z senatorem Jarosławem Gowinem na temat zajęcia przez niego pierwszego miejsca na krakowskiej liście PO do Sejmu. Sam Gowin mówi, że zależy mu na tym, aby krakowska lista była silna i pozwoliła budować jedność wewnątrz krakowskich struktur PO. Zadeklarował, że "jeżeli uda się stworzyć taką listę, która będzie do zaakceptowania przez władze partii i strukturę krakowską, to stanie na jej czele". Według senatora, lista Platformy w Krakowie powinna być "w dużym stopniu zbieżna" z tym, co proponował szefowi Po Donaldowi Tuskowi i władzom partii Jan Rokita. Sprawą krakowskiej listy PO zajmie się we wtorek zarząd krajowy Platformy. Tego samego dnia zbierze się Rada Regionalna Platformy w Krakowie. W wyborach do Sejmu, z drugiego miejsca w Łodzi wystartuje też długoletnia posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska. Wcześniej nie wykluczała wycofania się z wyborów, po tym jak władze regionalne partii zaproponowały jej dopiero piąte miejsce na łódzkiej liście. Po tym jak b. premier, b. lider SLD Leszek Miller zrezygnował w sobotę z członkostwa w Sojuszu, mnożą się spekulacje dotyczące jego dalszej politycznej kariery. W rozmowie z RMF FM Miller nie wykluczył, że jego nazwisko może pojawić się na listach wyborczych innej partii politycznej. "Nie jestem politycznym emerytem" - podkreślił. Szef Samoobrony Andrzej Lepper zaprzeczył, aby prowadził rozmowy z Millerem o jego kandydowaniu do parlamentu z list jego partii. Partie przedstawiają fragmenty swoich programów wyborczych. Szef LPR Roman Giertych zapowiedział w Lublinie, skąd najprawdopodobniej będzie kandydował, że w kolejnej kadencji Sejmu Liga będzie proponować zniesienie opodatkowania dla emerytów i rencistów. Samoobrona przystępuje natomiast do wypracowania programu walki z korupcją. Jak mówił rzecznik Samoobrony Mateusz Piskorski, ma to być skuteczny program, a nie "fajerwerki w rodzaju funkcjonowania dotychczasowego Centralnego Biura Antykorupcyjnego".