Miller poinformował w czwartek, że nie wstępuje do Samoobrony, a chce stworzyć nowe ugrupowanie pod nazwą Polska Lewica. W wyborach w Łodzi zmierzy się z szefem SLD Wojciechem Olejniczakiem, który kandydować będzie z pierwszego miejsca łódzkiej listy koalicji Lewica i Demokraci (SLD+SdPl+PD+UP). - Miller, zgodnie ze swoim dość specyficznym poczuciem humoru, robi wielki numer swoim koleżankom i kolegom z SLD. To jest takie środowisko polityczne, że tam jeden dla drugiego nie ma za bardzo litości - mówił Tusk w Sejmie. W jego ocenie, Leszek Miller nie zmienił poglądów i "w sensie poglądów" pewnie niewiele łączy go z szefem Samoobrony Andrzejem Lepperem. Mimo wszystko - uważa Tusk - Miller zdecydował się startować z list Samoobrony, ponieważ "ma w sobie taką determinację by dokuczyć partii, z której przed chwilą wystąpił". Szef Platformy uważa, że w Łodzi szykuje się "niesamowity pojedynek". - Sam będę z zaciekawieniem patrzył, czy w tym starciu wygra młody czy stary lider - dodał Tusk.