Miller pytany przez dziennikarzy w Sejmie o możliwość ubiegania się przez Grzegorza Schetynę o przywództwo w PO, odparł, że były wicepremier w rządzie Tuska powinien się określić. - Nie ma na co czekać. Sprawy wydają się jasne, jeśli chodzi o procedury. Jeśli chce startować niech powie, że startuje - mówił. - Raczej można z góry założyć, że Grzegorz Schetyna przegra, bo z przewodniczącym i premierem Tuskiem nikt w Platformie nie wygra. Także i dlatego, że bez Tuska nie ma Platformy - ocenił Miller. Według niego wybory bezpośrednie przewodniczącego Platformy "z zastosowaniem nowoczesnych technik" wzmacniają szanse Tuska na pozostanie szefem PO. - Wybory bezpośrednie oddają decyzję szeregowym członkom partii i uniemożliwiają rozmaite kuluarowe gry, zakładanie poziomych porozumień itd. - zauważył lider Sojuszu. Zarząd Krajowy PO zdecydował w czwartek, że 29 czerwca odbędzie się Konwencja Krajowa PO, która ma zmienić statut partii, co umożliwi bezpośrednie wybory szefa partii. Po zmianie statutu odbyłoby się głosowanie, w którym wziąć udział mogliby wszyscy członkowie partii, a nowy szef partii mógłby być znany już w sierpniu. Do tej pory jedynie premier Tusk zadeklarował, że zamierza kandydować. Startu w wyborach szefa PO nie wykluczają - wiceszef PO Grzegorz Schetyna i b. minister sprawiedliwości Jarosław Gowin; swoją decyzję mają ogłosić pod koniec czerwca - po Konwencji Krajowej Platformy.