- Nie sądzę, żeby rezultat mógł być lepszy. Cieszę się zwłaszcza, że wywalczono kwotę prawie 73 miliardów euro na politykę spójności i ok. 30 mld euro na politykę rolną. To są kwoty olbrzymie i gratulując panu premierowi, będziemy bardzo uważnie przyglądać się, jak one zostaną wykorzystane - mówił podczas konferencji prasowej lider SLD. Miller dodał, że "problem aplikacji środków unijnych jest coraz większym kłopotem dla rządu". Jego zdaniem było to widać w ostatnich miesiącach, "kiedy co chwila dowiadywaliśmy się, że inwestycje korzystające ze środków unijnych są zagrożone, że Bruksela przypomina o rozmaitych błędach". - Ciesząc się, że polityka budżetowa została pozytywnie zarysowana, jednocześnie wyrażamy obawę, że jeżeli się to nie zmieni, to Polska będzie w kłopotach związanych z koniecznością opłat w postaci różnych kar - zauważył. W opinii Millera "w warunkach kryzysu, w jakim znajduje się UE, Polska nie mogła wynegocjować lepszych rezultatów". Zwrócił też uwagę na stanowisko "czołowych liderów Parlamentu Europejskiego", którzy "być może będą wetować ustalenia, które zostały przyjęte w Brukseli". W jego ocenie "byłby to kłopot". W sobotę na Podkarpaciu lider SLD odwiedzi Rzeszów i Stalową Wolę. Powiedział, że jego wizyta jest elementem przygotowań do przyszłorocznej kampanii wyborczej do samorządów. - Wprawdzie ich termin jest odległy, ale przywiązujemy do nich dużą uwagę - podkreślił.