Wcześniej Miller, razem z wojewodą mazowieckim Jackiem Kozłowskim, był na miejscu tragedii. - W tej chwili najważniejsza jest pomoc i wsparcie dla rodzin tych, którzy zginęli w katastrofie. Opiekować się będą nimi policyjni psychologowie i m.in. duchowni - dodała Woźniak. Służby już docierają do bliskich ofiar. Ich identyfikacja - jak mówił dziennikarzom wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski - zacznie się prawdopodobnie we wtorek po południu. Do katastrofy doszło po godz. 6 tuż za Nowym Miastem, przy zjeździe na Rawę Mazowiecką; zderzyły się tam czołowo volkswagen transporter z ciężarowym volvo. Transporterem jechało 18 osób. 16 zginęło na miejscu, dwie zmarły w szpitalu. Kierowca volvo jest lekko ranny. Z ustaleń policji wynika, że busem przewożeni byli sezonowi pracownicy do jednego z okolicznych sadów. Bus - według policjantów - nie był przystosowany do przewożenia tak dużej liczby osób. Pasażerowie nie byli przypięci pasami, siedzieli na prowizorycznych siedziskach, skrzynkach i deskach. Jak powiedział dziennikarzom komendant główny policji Andrzej Matejuk, do wypadku doszło prawdopodobnie, gdy bus wyprzedzał w trudnych warunkach atmosferycznych, przy gęstej mgle, inny samochód.