We wtorek prezydent Rosji Władimir Putin podpisał traktat o przyjęciu Krymu i Sewastopola w skład Federacji Rosyjskiej. Szef SLD wyraził sprzeciw przeciwko naruszaniu przez Rosję integralności granic. Podkreślił, że utrzymanie integralności Ukrainy - tak jak każdego państwa w Europie - to także polska racja stanu. - Jeśli dla prezydenta Putina tak ważne jest prawo do samostanowienia, to niech zorganizuje też referendum w Czeczenii, czy innych krajach, które się tego domagają - oświadczył Miller. Dodał, że choć we wtorkowym orędziu Putina padły słowa o nie działaniu na rzecz rozpadu Ukrainy, "to jak będzie w przyszłości to się dopiero okaże". Miller ocenił, że rosyjski prezydent dokonując aneksji Krymu "pokazał swoje rozumienie rosyjskich interesów". - Liczymy na to, że UE podczas najbliższego szczytu określi swoje interesy - zaznaczył. Dodał, że konieczne będzie wypracowanie kompleksowej alternatywy, dotyczącej głównie kwestii gospodarczych i wyjaśnienie interesów poszczególnych krajów unijnych. Podkreślił, że potrzebny jest "jakiś kompromis dyplomatyczny, ale nie sankcjonujący faktów dokonanych, bo to jest zawsze droga donikąd". - Szkoda, że Polska nie występuje z żadnymi tego rodzaju inicjatywami, ustawiając się w sytuacji kraju, który komentuje, to co robią inni. Mam nadzieję, że dla polskiego rządu ten sygnał płynący z Krymu będzie bodźcem na rzecz wystąpienia z jakąś kompleksową dyplomatyczną dojrzałą inicjatywą - zaznaczył Miller. Pytany, jak powinna wyglądać ta inicjatywa, szef SLD powiedział, że nie chce występować w imieniu rządu. - Natomiast jako szef opozycyjnej partii oczekuję, że premier taką aktywność przejawi - podkreślił szef Sojuszu. Jak dodał spodziewa się, że konflikt ukraińsko-rosyjski "może być uregulowany na najwyższym szczeblu" - czyli na mocy "jakiegoś porozumienia" między Rosją a USA. Odnosząc się do wizyty wiceprezydenta USA Joe Bidena Miller ocenił, że była to wizyta "polityczna, ale i handlowa". Jak zauważył, "padały tam słowa o konieczności unowocześnienia polskiej armii, głównie o sprzęt amerykański". Miller przypomniał, że gdy był premierem Polska zakupiła 48 samolotów F-16 za ok. 4 mld dol. - Te samoloty, które przyleciały (ostatnio) do Polski są o wiele mniej nowoczesne niż te, które polskie lotnictwo posiada - zaznaczył. Podkreślił, że jest za wspieraniem polskiego przemysłu zbrojeniowego i kupowaniem sprzętu wojskowego od różnych dostawców. Pytany, czy uważa, że USA korzysta z sytuacji, by "ubić jakiś interes" Miller stwierdził, że Amerykanie "zawsze maja jakąś propozycję gospodarczą". We wtorek prezydent Rosji Władimir Putin podpisał traktat o przyjęciu Krymu i Sewastopola w skład Federacji Rosyjskiej. W nadzwyczajnym orędziu podkreślił m.in., że w przypadku Ukrainy zachodni partnerzy przekroczyli granicę, "zachowywali się brutalnie, nieodpowiedzialnie i nieprofesjonalnie". W odpowiedzi ukraińskie MSZ oświadczyło, że nie uznaje przyłączenia Krymu do Rosji. Wcześniej w nieuznawanym przez Zachód referendum na Krymie, za przyłączeniem półwyspu do Rosji zagłosowało 96,77 proc. uczestników; w poniedziałek USA i UE ogłosiły sankcje wobec osób z Rosji i Krymu zaangażowanych w działania zmierzające do naruszenia suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy i aneksji Krymu przez Rosję.