W środę, 27 lipca przez granicę polsko-białoruską próbowało przejść nielegalnie 56 migrantów. Były to osoby pochodzące z Nigerii, Senegalu, Syrii i Togo, które mają rosyjskie wizy i właśnie z tego kraju trafiły na Białoruś. We wtorek, 26 lipca zatrzymano 48 osób, a w poniedziałek, 25 lipca 59 osób. Cudzoziemcy chcieli się przedostać do Polski m.in. przepływając przez rzekę Świsłocz pontonem. Wśród cudzoziemców nielegalnie przekraczających granicę dominują osoby, które na Białoruś przyjechały z Rosji. - W ostatnich tygodniach to prawie 100 proc. wśród wszystkich osób ujawnionych na tym odcinku granicy. Mają wizy rosyjskie wydane w celu podjęcia nauki, prac lub działalności gospodarczej przy czym, jak sami mówią, nie mieli zamiaru tego robić. Często są to też cudzoziemcy, którzy przez jakiś czas lub nawet przez kilka lat mieszkali i pracowali w Rosji - poinformowała Interię por. Anna Michalska, rzeczniczka prasowa Komendy Głównej Straży Granicznej. - W tym roku wśród zatrzymywanych najwięcej jest obywateli państw Afryki Subsaharyjskiej, w minionym roku byli to głównie cudzoziemcy z Bliskiego Wschodu - dodała. Napięcia na Litwie Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik pisał w środę rano na Twitterze, że sytuacja na granicy z Białorusią ponownie staje się napięta. Na terytorium Litwy próbują przemknąć coraz większe grupy imigrantów. "Rośnie liczba osób usiłujących nielegalnie przekroczyć granicę litewsko-białoruską, ale jeszcze więcej jest osób, które chcą wyjechać z Litwy przez Polskę na Zachód" - informowała litewska straż graniczna. Rosjanie ułatwiają cudzoziemcom uzyskiwanie wiz - Widzimy wyraźnie, że coraz większa część cudzoziemców, którzy trafiają na granicę polsko-białoruską, przyjeżdża tam z Rosji. Mamy sygnały o tym, że rosyjska administracja podejmuje działania, które mają ułatwić im otrzymywanie wiz - powiedział Interii rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Zdaniem naszego rozmówcy Rosja i Białoruś wciąż ochoczo zasilają powstały w ubiegłym roku szlag migracyjny. - Należy się spodziewać nie tylko podtrzymania, ale również prób zintensyfikowania działań obydwu reżimów, aby destabilizacja na wschodniej flance NATO nadal postępowała - dodał. Nie można wykluczyć kolejnej fali Stanisław Żaryn podkreślił, że na razie skala zjawiska jest znacznie mniejsza niż w 2021 roku, ale fala migracji podsycana przez Rosję i Białoruś będzie narastać w najbliższych miesiącach. - Mamy do czynienia z pogłębieniem działań hybrydowych na kierunku litewskim. Dane pokazują, że na razie operacja nie przebiega na tak szeroką skalę jak w ubiegłym roku, ale spodziewamy się, że fala migracji może narastać w najbliższych miesiącach. Scenariusz ponownego zalewania naszej granicy jest prawdopodobny - podsumował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. Zapora na granicy Na granicy z Białorusią trwa budowa stalowej zapory, która pierwotnie miała zostać ukończona 30 czerwca. Wykonawca poprosił o wydłużenie terminu do końca lipca. Do jesieni mają być gotowe również zabezpieczenia elektroniczne - system kamer i detektorów ruchu. - W tej chwili brakuje kilkudziesięciu metrów. Jesteśmy cały czas w trakcie odbiorów technicznych ukończonych odcinków - powiedziała Interii rzeczniczka SG. Rząd podjął decyzję o budowie zapory w związku z kryzysem migracyjnym na granicy, który rozpoczął się w sierpniu ubiegłego roku. Koszt inwestycji oszacowano na 1,6 mld zł. - Od czasu kiedy na granicy powstała bariera fizyczna, cudzoziemcy najczęściej przekraczają granicę przez rzeki lub ich rozlewiska, ostatnio głównie na odcinku placówki Straży Granicznej w Białowieży (rozlewiska rzeki Leśna Prawa). Na odcinkach rzecznych będą zastosowane elementy systemu ochrony elektronicznej - podsumowała por. Anna Michalska.