, edukacji - , obrony narodowej - , nauki i szkolnictwa wyższego - oraz środowiska - . - Mierny rząd, to muszą być dymisje. Najbardziej leniwy, najbardziej stateczny, zajmujący się tylko propagandą. I dla propagandy będą odwołania - ocenił w czwartek . Jego zdaniem, ministrowie, których wymienił "Dziennik" nie sprawują dobrze swych funkcji. - To, co wyczynia pani minister edukacji, to jest to samo co robił (szef MEN w rządach PiS - red.), tylko w wykonaniu Platformy Obywatelskiej - ocenił polityk lewicy. - Pani minister Kudrycka o szkolnictwie wyższym mówi dużo, ale nie wiemy jeszcze, gdzie mówi, bo my nie słyszymy o żadnych jej koncepcjach. Wczoraj powiedział premier, po czym dziś słyszymy, że chce ją odwołać. Gratuluję takiej współpracy między premierem a ministrem - dodał Napieralski. Według niego, odwołany powinien zostać też wicepremier, szef MSWiA . - Mamy stan powodziowy w Zachodniopomorskiem i nieudolność administracji w tej sprawie. Prądu do dziś nie ma w wielu miejscowościach koło Szczecina. Jest wiele takich wydarzeń dotyczących tego ministerstwa i jest wielka bezradność. Widać, że to są ludzie nieprzygotowani do rządzenia - podkreślił polityk lewicy. W jego opinii, rząd był "robiony na szybko, tylko po to, by na fali wyborczego zwycięstwa zadowolić kilka osób". - Okazuje się, że to była wielka wydmuszka. Nic się nie robi. W ministerstwie infrastruktury - zastój. W ministerstwie szkolnictwa wyższego - zastój. To są tego efekty, a premier lata samolotami rejsowymi i pokazuje jaki jest cudowny i wspaniały - stwierdził Napieralski. Polityk dobrze ocenia pracę jedynie ministra sprawiedliwości . - Cenię go od dłuższego czasu, bo jest konsekwentny w swoim działaniu i walce z ministrem Ziobro i walce o wymiar sprawiedliwości. Minister Ćwiąkalski wywarł na mnie dobre wrażenie jednym bardzo ważnym swoim zachowaniem - nie dał się wciągnąć w gierkę polityczną dotyczącą tego tajnego posiedzenia - podkreślił Napieralski. Sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Rafał Grupiński (PO) powiedział, że doniesienia "Dziennika" na temat dymisji ministrów, to tylko i wyłącznie dywagacje prasowe. Doniesieniom tym zaprzeczył też w czwartek rano w radiu RMF FM szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. - Uważam, że to są spekulacje prasowe - powiedział. Szef klubu Platformy poinformował, że na przełomie lipca i sierpnia premier dokona przeglądu pracy członków rządu. - Mamy jeszcze kilka miesięcy - podkreślił Chlebowski. W lutym w wywiadzie dla "Polityki" premier zapowiedział, że w sierpniu można spodziewać się pierwszej weryfikacji ministrów. O szczegółach mówić jednak nie chciał. - Dzisiaj żadnych nazwisk nie podam, ale wstępnej oceny na własny użytek już dokonałem - zastrzegł szef rządu.