We wtorek Sejm ma głosować nad projektem ustawy upoważniającej prezydenta do ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Apel zwraca uwagę, że sprawy traktatu "w żadnym wypadku nie można traktować jako doraźnej kwestii, mającej znaczenie w jednej kadencji Sejmu, albo jako elementu gier partyjnych. To układ, który określi znaczenie Polski w Europie na dziesięciolecia. Jego konsekwencje wykraczać będą poza horyzont nie tylko działalności, ale życia naszego pokolenia". Zdaniem Prawicy Rzeczypospolitej, "traktat obniża pozycję europejską Polski wbrew postulatom zgodnie zgłaszanym przez całą opinię publiczną, przez wszystkie siły polityczne naszego kraju. Manifestacyjnie odrzuca jakiekolwiek odniesienie do chrześcijaństwa czy praw rodziny". "Ten traktat deformuje, a nie reformuje współpracę europejską. Wyposażając Unię w nowe kompetencje, tworzy jednocześnie mechanizm decyzji, który Wielkie Rozszerzenie ostatnich lat zamienia w Wielkie Przyłączenie. Unia - w systemie podwójnej większości - będzie mogła podejmować decyzje tak, jakby Polska i państwa Europy środkowej w ogóle nie należały do wspólnoty" - czytamy w apelu. "Pamiętajcie o ślubowaniu poselskim i przyjętych obowiązkach. Zobowiązaliście się strzec nie pozycji Waszych partii, ale suwerenności, pomyślności i praw konstytucyjnych naszej Ojczyzny" - zwraca się apel do posłów. "To decyzja, którą musicie podjąć sami. Nikt nie może odebrać Wam powierzonej przez Polaków władzy, ale też nikt nie zdejmie z Was odpowiedzialności" - czytamy. Prawica Rzeczypospolitej powstała w kwietniu 2007 r. jako prawicowa partia polityczna o profilu chrześcijańsko- konserwatywnym. Utworzona została przez i kilku innych posłów, m.in. Mariana Piłkę i Artura Zawiszę, którzy opuścili PiS.