W Dniu Kobiet podobne wydarzenia jak w stolicy odbywają się także w innych miastach w Polsce. Na czele stołecznego marszu, w którym uczestniczą kobiety w różnym wieku oraz mężczyźni, niesiony jest baner z napisem "Warszawski strajk kobiet", a za nim widnieje rząd czarnych parasolek, tworzących napis: "Prawa kobiet". Uczestnicy skandują hasła: "Siła kobiet", "Bronimy życia - życia kobiet", "Nasze jajniki- wasze klęczniki", "Stop przemocy wobec kobiet" oraz "Solidarność naszą bronią". Manifestanci trzymają także transparenty z hasłami: "Nie deptać 100 lat praw kobiet", "Jest Konstytucja, nie możecie wszystkiego", "Wierzymy w siłę kobiet", "Dość kupczenia prawami kobiet", "Droga babciu, dziękuję. #Polskaniepodległa", "Zróbmy sobie lepsze prawo - kobiety do polityki", "Brak legalnej aborcji zabija", "Oprócz macic mamy mózgi, decydujemy same" czy "Solidarność jest kobietą". Organizatorzy wydarzenia rozdają też naklejki z napisem "Siła kobiet". Demonstracja ma się zakończyć na rondzie Dmowskiego, które - zdaniem organizatorek - jest miejscem "regularnie zawłaszczanym przez ugrupowania nacjonalistyczne". Jednym z tematów przewodnich tegorocznego, II Międzynarodowego Strajku Kobiet jest 100-lecie uzyskania praw wyborczych przez kobiety w Polsce. Organizatorki domagają się także m.in. dostępu do legalnej aborcji "na żądanie", wprowadzenia edukacji seksualnej do szkół, refundacji antykoncepcji i in-vitro, równości płac bez względu na płeć oraz wdrożenia i stosowania Konwencji Antyprzemocowej. Międzynarodowy Strajk Kobiet to inicjatywa oddolnej, bezpartyjnej koalicji kobiet, nawiązująca do Ogólnopolskiego Strajku Kobiet (tzw. Czarnego Poniedziałku) - protestu zorganizowanego 3 października 2016 r. przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. W Dniu Kobiet, podobne wydarzenia jak w stolicy odbywają się także w innych miastach w Polsce m.in. w Bydgoszczy, Gdańsku, Poznaniu, Wrocławiu. W Koszalinie grupa ok. 60 manifestujących, głównie kobiet, spotkała się przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego, skąd ruszyła na Rynek Staromiejski, skandując hasła: "Kasa na szkoły, nie na kościoły" czy "Moje ciało, mój wybór". "To nasze prababcie, praciotki wywalczyły dla nas 100 lat temu prawa wyborcze, powinnyśmy im być wdzięczne" - mówiła do uczestniczek manifestacji feministka, społeczniczka, radna miejska Dorota Róża Chałat (SLD). "Korzystajmy z naszych praw wyborczych" - apelowała Chałat. W Kielcach z okazji Dnia Kobiet, przedstawicielki nieformalnej grupy "Kielecka Inicjatywa Kobiecym Okiem", (zrzeszającej kobiety angażujące się politycznie, działające w ruchach obywatelskich i organizacjach pozarządowych), udekorowały kotylionami tabliczki z nazwami ulic i skwerów, którym patronują kobiety. Jak mówiła podczas konferencji prasowej radna Agata Wojda (PO), jest to próba przeniesienia do Kielc zapoczątkowanej w stolicy akcji "Ulice dla Kobiet". Jak wyliczała, na blisko 700 ulic i placów w Kielcach, kobiety patronują 23, a mężczyźni ok. 170. "Ta dysproporcja jest bardzo rażąca dlatego stwierdziłyśmy, że to dobry pomysł by 'odkopać' biografie kobiet zapomnianych, niedocenianych, nieznanych w kieleckiej społeczności i poprosić instytucje, organizacje i osoby prywatne, by prośbę u uhonorowanie takich patronek zgłaszały do urzędu miasta" - zaznaczyła Wojda. Na sobotę w Kielcach zaplanowano tradycyjną Manifę. W nawiązaniu do 100. rocznicy nabycia praw wyborczych przez Polki oraz 100. rocznicy niepodległości Polski, jej uczestniczki przejdą przez centrum miasta pod hasłem "Kobieta Niepodległa". Karolina Kropiwiec, Iwona Żurek, Inga Domurat, Katarzyna Bańcer