Na początku mamy Masłowską w wersji klasycznej. Język polskiej potoczności, z windy, ze sklepu, z magazynu, spod kasy w sklepie spożywczym i supermarkecie, z reklamy itd. spleciony w wygibasy i jest tak, jak wszyscy się spodziewają. Czyli fajnie, po masłowsku, ale bez fajerwerków. Jarzyna też jest jarzynowaty. Bardzo fajne rozwiązania, Mała Metalowa Dziewczynka (która jest w sumie za mało metalowa, a właściwie w ogóle nie jest metalowa) na butach z rolkami, ściany-ekrany itd. - fajna rzecz. Ale też bez fajerwerków. W środku jest lekki dołek, bo dowcipy o Alzheimerze, jako Niemcu, którego nazwiska się zapomina, mają brodę (chyba, że to specjalnie). Później Masłowska masłowszczy się tak, jak jeszcze nigdy się nie masłowszczyła - aż nadchodzi przedfinałowa przemowa Małej Metalowej Dziewczynki i wbija w ziemię. A po przedfinałowej scenie z przemową Małej Metalowej Dziewczynki nadchodzi finałowa scena z Małą Metalową Dziewczynką i babcią Małej Metalowej Dziewczynki i okazuje się to, co się okazuje, i to jest naprawdę wielkie. Warto iść na "Między nami" choćby dla kilku ostatnich scen. OBEJRZYJ TRAILER SPEKTAKLU "Człowiek wyjeżdża z Polski i nagle okazuje się, że 6 miliardów ludzi nie jest Polakami, że to wszystko tutaj nie jest takie ostateczne" - mówiła Dorota Masłowska w którymś z wywiadów. Przemowę Małej Metalowej Dziewczynki na ten właśnie temat warto sobie wydrukować i pokazywać każdemu, kto mówi o antypolskich spiskach, Polsce ponad wszystko i Wielkiej Katolickiej Ojczyźnie. "Kiedyś cały świat był Polską, a teraz Niemcy mówią po niemiecku Polakom na złość, by Polacy ich nie rozumieli i żeby czuli się jak szmaty". A kolejna scena - w której główną rolę gra w gruncie rzeczy babcia - jest bardzo polska, ale polska w bardzo ludzkim wymiarze. Żadnym tam hurrapatriotycznym, głupio-nacjonalistycznym. Za to - powiedzmy to - wzruszającym, choć to niemodne ostatnio słowo. I trudno się od tej sceny opędzić. Jest w niej coś bardzo prawdziwego. Aż do bólu i łez w oczach. Przejdźcie się. POCZYTAJ O SZTUCE "MIĘDZY NAMI DOBRZE JEST" GRZEGORZ JARZYNA - SYLWETKA REŻYSERA