Anita Sochacka: Kto kłamie, a kto mówi prawdę, składając zeznania przed sejmową komisją śledczą badającą aferę Rywina? Zbigniew Ziobro: Zeznawanie prawdy jest piętą achillesową wielu spośród tych, którzy stawali przed komisją. Osobiście składałem wnioski o przekazanie do prokuratury zeznań Kwiatkowskiego i Czarzastego, z uwagi na podejrzenie składania przez nich fałszywych zeznań. Analogiczny wniosek z moim poparciem złożył Jan Rokita w sprawie ewidentnych sprzeczności w zeznaniach Millera. Podczas ostatnich zeznań Jakubowskiej wielokrotnie udowodniliśmy, że zeznawała ona nieprawdę. Jakubowska często wycofywała się ze swych wcześniejszych zeznań w obliczu przedstawianych jej dowodów, podważających jej wcześniejsze twierdzenia. Anita Sochacka: Przesłuchanie jakich świadków uważa Pan za kluczowe dla wyjaśnienia sprawy Rywina? Zbigniew Ziobro: Niewątpliwie do takich świadków należy zaliczyć osoby wskazane przez Rywina, myślę tu o Kwiatkowskim i Millerze oraz ludziach z ich najbliższego otoczenia. Przede wszystkim jednak kluczowe mogą okazać się zeznania red. Michnika oraz zeznania przedstawicieli Agory. Również zeznania niektórych świadków, powiedziałbym "zewnętrznych" do całej afery, nie związanych z tym środowiskiem, np. pani Wojciechowskiej z PAP czy Jarosława Sellina, uznałbym za wnoszące wiele ciekawych informacji do sprawy. Anita Sochacka: Jaki jest udział Aleksandry Jakubowskiej w aferze Rywina? Zbigniew Ziobro: Dzisiaj wiele wskazuje na to, że bardzo poważny. Anita Sochacka: Czy ostatnie zeznania Adama Michnika przybliżają do ustalenia, kto stał za propozycją Lwa Rywnia? Zbigniew Ziobro: Są to niezwykle istotne zeznania. Adam Michnik wskazał wiele faktów, które rzucają nowe światło na aferę. Dowiedzieliśmy się od niego o bardzo ścisłym związku między lipcowymi, w 2002 roku, pracami nad ustawą o rtv, a ofertą korupcyjną. Wiemy o ścisłym zaangażowaniu w sprawę tych prac nie tylko Jakubowskiej, ale również Millera. Wiemy np., że w czasie, kiedy Lew Rywin składał propozycję korupcyjną, kompromisu między prywatnymi nadawcami a rządem nie było. Wiemy o uderzającym rozdźwięku pomiędzy słownymi zapewnieniami premiera Millera a działaniami podlegającej mu minister Jakubowskiej. Wiemy wreszcie, że 15 lipca 2002 roku, po telefonie od redaktora Michnika premier Miller wycofał z posiedzenia rządu, zaplanowanego na 16 lipca projekt autoporawki, co umożliwiło Rywinowi kontynuowanie przestępczej działalności. Anita Sochacka: Czy nie dziwi Pana to, że Adam Michnik tak wiele nowych faktów ujawnił dopiero podczas ostatniego przesłuchania? Zbigniew Ziobro: Postawa redaktora Michnika bywa czasami niejasna w tej sprawie. Z całą pewnością od Agory domagano się łapówki, z całą też pewnością Adam Michnik był w grudniu ubiegłego roku jednym z tych, którzy ujawnili tę sprawę. Natomiast rodzą się też pytania dotyczące niejasności pewnych zachowań red. Michnika w owym czasie. Na przykład, dlaczego nie zdecydował się on niezwłocznie, na drodze publikacji, ujawnić całej afery? Dlaczego nie ujawnił wszystkich znanych mu faktów, zeznając przed komisją na początku tego roku? Dlaczego spotkał się z Aleksandrą Jakubowską w lipcu bieżącego roku? Dlaczego w czasie tego spotkania tak bardzo zajmowała go troska o interesy i przyszłość polityczną premiera Millera? Dlaczego w oparciu o niejasne kryteria redaktor Adam Michnik raz zasłania się tajemnicą dziennikarską, np. pytany o spotkania z prezydentem Kwaśniewskim, a innym razem tego nie czyni, np. w sprawie spotkań z min. Kurczukiem? Takie i inne pytania rodzą się z obserwacji dotychczasowych zeznań red. Michnika. Anita Sochacka: Czy Rywin zdaniem Pana zacznie odpowiadać na pytania komisji i dzięki temu sprawa nabierze tempa? Zbigniew Ziobro: Moim zdaniem nie zacznie odpowiadać, bo w interesie Rywina nie jest ustalenie i pokazanie prawdy. Rywin jest zainteresowany ochroną swoich mocodawców, bo w przeciwnym razie naraziłby się na poważne konsekwencje karne. Prokuratura podlegająca Millerowi prowadziła dotąd postępowanie wobec Rywina w sposób niebywale łagodny, stwarzając mu niespotykanie komfortową w tego typu sprawach sytuację. Niezastosowanie wobec Rywina tymczasowego aresztowania i postawienie mu najłagodniejszego z możliwych zarzutów to po prostu skandal. Anita Sochacka: Czy będzie raport mniejszości w sprawie Rywina i co Pan w nim zawrze? Zbigniew Ziobro: Prawda jest jedna i raport powinien być jeden. Ale każdy, kto obserwował prace komisji śledczej, wie, że wielokrotnie zwyciężały interesy partyjne SLD nad dążeniem do poznania prawdy. Po roku pracy w komisji śledczej naiwnością byłoby zakładać, że uda się sformułować jeden raport. Prawda nie pozwala na kompromisy, dlatego przygotowany przeze mnie raport będzie wyrazisty i oparty na zebranych dowodach. Anita Sochacka: Jak Pan ocenia kondycję współczesnej polskiej prawicy? Co jest jej najpoważniejszą wadą i słabością? Zbigniew Ziobro: Jesteśmy na takim etapie historii, na którym polska scena polityczna jest jeszcze na etapie formowania. Z jednej strony mamy mocną strukturę postkomunistyczną, gdzie siła interesów, przynajmniej do niedawna, przeważa nad wewnętrznymi konfliktami. Dopiero ostatnio ujawniają się na zewnątrz ostre konflikty Miller-Kwaśniewski czy Kurczuk-Janik. Z kolei formacje prawicowe nie doszły jeszcze do momentu, który pozwoliłby na stworzenie jednego, silnego ugrupowania. Mamy w tej chwili dwa wiodące stronnictwa, to jest z jednej strony PiS, a z drugiej PO. Mam nadzieję, że coraz lepsze wyniki PiS w sondażach opinii publicznej sprawią, że będzie to główne ugrupowanie, na które spadnie ciężar tworzenia alternatywy dla SLD. Anita Sochacka: Jaki wynik w wyborach do europarlamentu wróży Pan polskiej prawicy? Zbigniew Ziobro: Mam nadzieję, że Polacy, podejmując decyzję o poparciu dla kandydatów, postąpią racjonalnie i poprą tych, którzy mają wiarygodny i rzetelny program, dający gwarancje skutecznej walki o polskie interesy w UE. Jestem przekonany, że taki program ma PiS. Daliśmy temu dowód już wcześniej, konsekwentnie domagając się od rządu Millera twardych negocjacji z Unią Europejską. Niestety, rząd w wielu dziedzinach negocjacji nie potrafił sprostać tym oczekiwaniom. Uważaliśmy, że stanowisko rządu, ale czasem też naszych kolegów z PO w sprawie negocjacji z UE, jest niejednokrotnie zbyt miękkie. Anita Sochacka: Jakie są Pańskie plany na polityczną przyszłość? Parlament Europejski? Zbigniew Ziobro: Przede wszystkim, gdy zakończę prace w komisji śledczej, musze nadrobić czas w Małopolsce i Krakowie, skąd jestem posłem. Ostatnio, z uwagi na obowiązki w komisji, jestem w moim mieście tylko gościem. Poza tym moją pasją są sprawy związane z poprawą bezpieczeństwa w Polsce, walka z korupcją, wzmocnienie sprawności działania struktur państwa. Tym zadaniom będę poświęcał swoją pracę. Anita Sochacka: Dziękuję za rozmowę.