- To my zaostrzyliśmy kary za znęcanie się nad zwierzętami i to my doprowadziliśmy m.in. do zamknięcia schroniska w Radysach - mówił w "Gościu Wydarzeń" Michał Wójcik. Jak dodał, zabolało go sformułowanie, że posłowie Solidarnej Polski są "nieczuli na los zwierząt". Przypomnijmy, że koalicja rządowa znalazła się w kryzysie po tym, jak posłowie Solidarnej Polski głosowali przeciw ustawie PiS o ochronie zwierząt. Michał Wójcik podkreślił w "Gościu Wydarzeń", że Solidarna Polska nie jest "opozycyjnym klubem" wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. - Projekt funkcjonuje piąty rok, zrobił wiele dobrego dla Polaków, wiele programów społecznych. Zawsze się pod tym podpisywaliśmy i będzie się podpisywali - dodał. Minister Łukasz Schreiber stwierdził w piątek w Polsat News, że PiS i koalicjanci znajdują się teraz w "separacji". - Nie ma żadnej separacji. Wiele lat spędziłem w PiS. To są nasi przyjaciele, koleżanki i koledzy, z którymi wiele lat się znamy - powiedział Wójcik. Jak zauważył, niektórzy posłowie PiS mówią o końcu koalicji rządowej. - Koalicja jest - podkreślił. Wójcik dodał, że wizja przedterminowych wyborów to wizja przejęcia władzy przez "Borysa Budkę i spółkę, PSL". Jak ocenił, należy ostudzić emocje. - Dwa dni na ostudzenie emocji, nie ma co się licytować. Budka i spółka zacierają ręce, tylko czekają, żeby przejąć władzę - dodał.