Minister klimatu w sobotnim wywiadzie dla portalu wPolityce.pl zaznaczył, że kwestie jakości powietrza jednoczą Polaków ponad podziałami. Dodał, że wszyscy - niezależnie od poglądów politycznych, oddychamy tym samym powietrzem i powinno nam zależeć na tym, by było ono czyste. W ocenie Kurtyki nie można również bagatelizować tego, że ok. 45 tys. Polaków każdego roku umiera przedwcześnie z powodu złej jakości powietrza, oraz tego, że na 50 miast najbardziej zanieczyszczonych w UE aż 36 to miasta polskie. "Mało tego, to często miejscowości uzdrowiskowe, które traktowalibyśmy jako docelowe miejsce wakacji" - powiedział. "Wraz z podnoszeniem poziomu życia, spektakularnym w ostatnich czterech latach, mamy też wzrost aspiracji, a co za tym idzie świadomości - nic dziwnego zatem, że część naszych zasobów jako społeczeństwo chcemy zagospodarować inaczej niż dotychczas" - podkreślił. "Największy w Europie przemysł autobusów elektrycznych" Szef resortu klimatu zaznaczył również, że jako społeczeństwo "rozwijamy się gospodarczo, w szczególności w ostatnich kilku latach, ale musimy działać ze świadomością, że codzienne wybory każdego z nas mają ogromny wpływ na to, w jakim świecie żyjemy". Zapytany o jakie wybory chodzi podkreślił, że pierwszym i "jednym z oczywistych, jest ewolucja transportu w kierunku bardziej ekologicznych form". "XX w. był zdominowany przez ropę, a w XXI w. wchodzimy z możliwościami transportu elektrycznego, bateryjnego, za chwilę wodorowego..." - wymienił. Dodał jednocześnie, że jak do każdej zmiany technologicznej, "trzeba do tego podchodzić w sposób praktyczny i zdroworozsądkowy". "Trzeba przewidywać, gdzie będzie świat za kilka lat. Trend jest taki, że w okolicach 2022-2023 r. transport elektryczny będzie z punktu widzenia całościowego kosztu tańszy dla użytkownika niż transport spalinowy" - zaznaczył. W ocenie ministra klimatu zmiany powinny być prowadzone krok po kroku zaczynając od transportu publicznego, a dopiero później zmieniać transport prywatny. "Stąd elektryfikacja autobusów, która postępuje w Polsce bardzo sprawnie - nie tylko z punktu widzenia zagospodarowania regulacyjnego po stronie państwa, lecz również na poziomie oddźwięku po stronie samorządów" - podkreślił. "Tworzymy największy w Europie przemysł autobusów elektrycznych i pokazujemy, że ta transformacja przyniesie nam lepszej jakości powietrze, a przy okazji nowe, lepsze miejsca pracy z wyższym poziomem wynagrodzeń" - dodał. "Możliwości Polaków są znacznie niższe" Zaznaczył również, że dla Polski największym wyzwaniem w dalszym ciągu jest przebicie pułapki średniego dochodu. "Jeżeli chcemy to zrobić, to musimy zaangażować się w konkurencję na światowym poziomie" - ocenił. Dodał, że w rozmowach w Brukseli rząd akcentuje potrzebę sprawiedliwej transformacji. "Jeśli popatrzymy na PKB per capita w poszczególnych krajach, to pomimo naszego rozwoju, możliwości Polaków są znacznie niższe niż przeciętnego mieszkańca Europy Zachodniej. Jeśli chcemy więc neutralności klimatycznej, to my bardzo jasno przedstawiamy nasze oczekiwania co do europejskiego budżetu" - powiedział.