Jak twierdzi 300polityka.pl, Michał Kamiński został zawieszony z powodu niekonsultowanych z odpowiedzialnym w PO za politykę medialną Marcinem Kierwińskiem wystąpień w mediach. Portal zaznacza jednak, że poza Kamińskim w mediach bez konsultacji występują również Ewa Kopacz, Małgorzata Kidawa-Błońska i Stefan Niesiołowski. Jednak tylko wobec Kamińskiego wystąpiono z wnioskiem o zawieszenie. Dlaczego? Według 300polityka.pl to "początek przegrupowania i odsunięcia wzrastającego na znaczeniu środowiska sympatyzującego z Ewą Kopacz i głośno mówiącego o możliwości powrotu <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-tusk,gsbi,2" title="Donalda Tuska" target="_blank">Donalda Tuska</a> do rodzimej polityki". "To jasny sygnał mający upokorzyć byłą premier [Ewę Kopacz] i pokazać, że nie jest w stanie skutecznie chronić związanych z nią polityków" - czytamy. Kamiński złożył odwołanie od decyzji. 300polityka.pl opublikowała fragment listu posła, w którym napisał m.in. "nie mogę ukrywać, że w istocie nie zawsze informowałem Pana Posła <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-marcin-kierwinski,gsbi,1553" title="Marcina Kierwińskiego" target="_blank">Marcina Kierwińskiego</a> o moich zaproszeniach do mediów. Przyznając się do tego niezbyt chwalebnego postępowania, chciałbym przytoczyć jeden, ale za to istotny argument na moją obronę. Otóż, już od wczesnego dzieciństwa borykałem się z bolesnym problemem nieśmiałości. Nieśmiałość tę odczuwałem, co mam nadzieję zrozumiałe, zwłaszcza wobec osób nietuzinkowych, charyzmatycznych i wybitnych. Obaj jak rozumiem, nie mamy wątpliwości, że wszystkie te cechy, jak również wiele innych równie doniosłych, stanowią o wyjątkowości posła Marcina Kierwińskiego". Więcej na stronie 300polityka.pl