Poseł Kamiński tłumaczy, że mieszkańcy Jedwabnego, którzy założyli komitet obrony dobrego imienia swojego miasta, chcą poznać prawdę. Pragną jednak także, by w jej poznawaniu brano pod uwagę ich opinię. - Komitetu nie zakładałem. Założyli go mieszkańcy, bo chcieli się bronić. Ja im tylko - jako ich poseł - technicznie muszę w tym pomóc. Jestem za dialogiem polsko-żydowskim i polsko-żydowskim pojednaniem. Ale nie może być tak, że ten dialog polega na tym, że Żydzi mogą oskarżać o wszystko, a Polacy nie mogą się nawet bronić, bo próba obrony jest od razu nazywana antysemityzmem - twierdzi poseł ZChN-AWS. Wczoraj w programie radia RMF FM prezydent Aleksander Kwaśniewski zapewnił, że Polska przeprosi za zbrodnię w Jedwabnem. Jednocześnie podkreślił, że to nie Polacy wywołali II Wojnę Światową i nie można zdjąć odpowiedzialności z prawdziwych sprawców, czyli Niemiec i Związku Radzieckiego.