Dworczyk w telewizji Trwam był pytany o zapowiedź szefa ZNP rozpoczęcia w szkołach 15 października strajku włoskiego. "Trudno oprzeć się wrażeniu, że pan Broniarz cały czas politycznie próbuje wykorzystać tę sytuację, w jakiej są nauczyciele" - skomentował minister. W jego przekonaniu część nauczycieli zorientowała się w tej sytuacji w wyniku poprzedniego protestu. Według ministra wówczas wielu uczniom groziło nieprzystąpienie do egzaminów. "To wszystko spowodowało, że u wielu nauczycieli zapaliła się taka czerwona, ostrzegawcza lampka i zobaczyli oni, że pan Broniarz po prostu próbuje w jakiś polityczny konflikt wciągnąć cały związek" - zaznaczył Dworczyk. Szef KPRM zwrócił uwagę, że rząd wywiązał się w stosunku do nauczycieli ze swoich zobowiązań. Jak wskazał, otrzymali oni podwyżkę wysoką na tle innych grup zawodowych. Podkreślił przy tym, że wynagrodzenia nauczycieli powinny być większe. "Ale musimy mieć świadomość, że nadrabiamy zaległości z wielu lat" - dodał. Dworczyk zapewnił, że rząd jest otwarty na każdą rozmowę z nauczycielami, i przyznał, że polski system oświaty wymaga wielu zmian. Przypomniał, że z inicjatywy premiera Mateusza Morawieckiego i z udziałem szefa MEN Dariusza Piontkowskiego odbyło się wiele spotkań w ramach tzw. okrągłych stołów edukacyjnych. Na tych spotkaniach - relacjonował szef KPRM - padło wiele postulatów dotyczących nie tylko spraw płacowych, lecz także związanych z poziomem oświaty. "Nad tymi postulatami i wypracowanymi wnioskami na pewno po wyborach minister edukacji narodowej będzie się pochylał i w dialogu z nauczycielami będzie się starał przynajmniej część z nich wcielić w życie" - zapowiedział Dworczyk. Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego poinformował w środę, że ZNP zaczyna od 15 października bezterminową akcję protestacyjną, polegającą na wykonywaniu tylko tych czynności, które są opisane w przepisach prawa oświatowego. Jak wyjaśnił, nie będą realizowane m.in. wycieczki szkolne, zajęcia organizowane w dniu wolnym od pracy, sporządzanie sprawozdań z pracy dydaktycznej szkoły - zadania, które nie były dotychczas nauczycielom wynagradzane. Podał, że decyzja ta to wynik sondażu, który ZNP przeprowadził we wrześniu wśród swoich członków.