We wtorek rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że w czwartek w Budapeszcie odbędzie się spotkanie premiera Morawieckiego z premierem Węgier. - Spotkanie ma na celu ustalenie (...) wspólnego stanowiska wobec aktualnej sytuacji związanej z uchwaleniem budżetu Unii Europejskiej. Jak doskonale wiemy, Węgry jako pierwsze powiedziały weto wobec propozycji powiązania zasady praworządności z funduszami unijnymi, z samym budżetem unijnym. Polska jest również w tym gronie, wsparcie w tej sprawie również wyraziła dla Polski i Węgier Słowenia, więc rozmowa będzie dotyczyła w pierwszej kolejności na pewno tej sprawy - powiedział w środę szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski. "To stosunki partnerskie" Do relacji polsko-węgierskich odniósł się na antenie Polsat News w "Gościu Wydarzeń" Michał Dworczyk. - To stosunki partnerskie, które mogłyby być modelowe dla innych krajów UE. Oba kraje traktują się poważnie, oba kraje - pamiętając o swoich interesach narodowych - potrafią wypracować kompromis - podkreślił. - Jestem przekonany, że i tym razem uda nam się wspólnie przekonać innych członków UE, by opierać się na fundamentalnych wartościach - dodał. Senat wzywa rząd do przyjęcia budżetu UE Przypomnijmy, Senat przyjął w środę uchwałę wzywającą Radę Ministrów do przyjęcia wynegocjowanego projektu budżetu Unii Europejskiej na lata 2021-27. W głosowaniu wzięło udział 97 senatorów - uchwałę poparło 49 senatorów, 48 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Uchwałę poparli: wszyscy biorący udział w głosowaniu senatorowie KO (42 osoby), wszyscy senatorowie KP-PSL (3), jeden z dwojga senatorów Lewicy (Wojciech Konieczny; wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka nie wzięła udziału w głosowaniu), 2 senatorów Koła Senatorów Niezależnych i 1 senator niezrzeszony. Przeciwko byli wszyscy biorący udział w głosowaniu senatorowie PiS (47 osób) i senator Lidia Staroń z Koła Senatorów Niezależnych. W uchwale "Senat Rzeczypospolitej Polskiej wzywa rząd do poszanowania interesu narodowego i wycofania się ze sprzecznej z polską racją stanu groźby wetowania budżetu Unii Europejskiej". - Senat nie ma podstawy prawnej, by podejmować tego rodzaju zobowiązujące akty. (...) Może wyrażać opinie, ale nie jest to wiążące. Niezwykle krytycznie oceniam tę opinię i tę aktywność Senatu. Ta opinia osłabia stanowisko Rzeczpospolitej Polskiej. Czy osłabia stanowisko rządu? Nie. Rząd w imieniu RP zabiega o to, by UE przestrzegała traktatów i traktowała wszystkich swoich członków w sposób partnerski i podmiotowy. Jeśli zapomnimy o tych zasadach, to Unia nie ma przyszłości - stwierdził Dworczyk. "Nie sądzę, by to była personalna wycieczka do premiera" - Stoimy w perspektywie kolejnej fazy negocjacji unijnych i z tego punktu widzenia warto być konsekwentnym. W negocjacjach nie można być, za przeproszeniem, "miękiszonem", trzeba być twardym - powiedział w środę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Czy to personalna wycieczka do premiera? - pytał Dworczyka prowadzący program Bogdan Rymanowski. - Nie sądzę. Premier wykazywał i wykazuje nieprzejednane stanowisko na forum UE, broniąc suwerennych interesów Polski. Niejednokrotnie dawał dowód tego, że potrafi przeciwstawić się krajom silniejszym, jeśli ich działania można interpretować na szkodę - odpowiedział szef KPRM. Pytany z kolei o słowa szefa klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Cezarego Tomczyk, że Ziobro "pluje w twarz premierowi a premier Morawiecki udaje, że deszcz pada". - Taką wypowiedź uważam za dosyć nieudolną próbę skłócenia istotnych polityków w obozie Zjednoczonej Prawicy. Natomiast my jesteśmy zbyt doświadczonymi politykami, by ulegać tego rodzaju prowokacjom - stwierdził. - Na tym polega demokracja, że w różnych sprawach ludzie potrafią się różnić, potrafią ze sobą dyskutować. Ale na tym polega siła Zjednoczonej Prawicy, że mimo różnicy zdań w niektórych sprawach potrafimy wypracowywać konsensus i funkcjonujemy przeszło pięć lat jako silny, zwarty obóz polityczny - powiedział Dworczyk. "Trwa analiza" W rozmowie poruszono również temat daty publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. - W tej chwili trwa analiza i oczekiwanie na uzasadnienie do wyroku TK. Chodzi o to, by po zapoznaniu się z tym uzasadnieniem przygotować odpowiednie rozwiązania prawne, które mogłyby być gwarantem do uspokojenia nastrojów społecznych - mówił Dworczyk. Pytany o to, czy PiS ma większość jeśli chodzi o propozycję prezydenckiej ustawy ws. aborcji, szef KPRM zdradził: - Wiem, o wielu parlamentarzystach, którzy pozytywnie wyrażają się na ten temat. Do nich zaliczam się także ja.