We wtorek grupa kilkuset związkowców z Solidarności pikietowała przed kancelarią premiera w proteście przeciw rządowemu projektowi podniesienia wieku emerytalnego do 67. roku życia. Nad rządowymi propozycjami pracuje Sejm, który w środę rozpoczyna posiedzenie. Projekt zrównuje i wydłuża do 67 lat wiek emerytalny kobiet i mężczyzn. Zakłada również możliwość przejścia na wcześniejszą, tzw. częściową emeryturę. Nad przepisami pracuje sejmowa komisja nadzwyczajna. Solidarność zapowiada, że w środowym proteście przed Sejmem weźmie udział kilka tysięcy związkowców. Pierwszym regionem, który podejmie protest od 9 w środę będzie Łódź. W czwartek odbędzie się w miasteczku namiotowym posiedzenie Komisji Krajowej Solidarności oraz debata na temat rządowego projektu z udziałem ekspertów. Na piątek związkowcy zapowiadają "niespodziankę" dla posłów. Solidarność we wtorek pikietowała przed kancelarią premiera i przekazała premierowi Donaldowi Tuskowi własne projekty dotyczące zmian w ustawie o Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz w ustawie o tzw. agencjach pracy tymczasowej. Przewidują m.in. objęcie składkami na ZUS umów o dzieło i umów zlecenia, z wyjątkiem np. umów dotyczących prac sezonowych wykonywanych przez studentów. Zaproponowano w nich też objęcie składkami umów "zawodowych" członków rad nadzorczych, którzy nie mają podpisanych umów o pracę a także "oskładkowanie" (z budżetu) świadczeń przedemerytalnych. Według związku propozycje pokazują, jak zwiększyć wpływy do systemu emerytalnego bez podnoszenia wieku emerytalnego do 67. roku życia. Zgodnie z harmonogramem rozpoczynającego się posiedzenia Sejmu, na środę zaplanowano drugie czytanie projektu podwyższającego wiek emerytalny oraz projektu reformującego emerytury mundurowe. Zgodnie z zapowiedziami przewodniczącego sejmowej komisji nadzwyczajnej Sławomira Neumanna, PO chciałaby, by głosowanie obu ustaw odbyło się w piątek 11 maja. Projekt dotyczący emerytur mundurowych zakłada, że funkcjonariusz mundurowy będzie nabywać uprawnienia emerytalne po 55. roku życia pod warunkiem, że przepracował 25 lat. Oznacza to, że m.in. policjanci i żołnierze nie zostaną włączeni do powszechnego systemu emerytalnego, czyli do ZUS. Ich emerytury będą, tak jak dotychczas, wypłacane z budżetu państwa. Włączenia takich rozwiązań domagali się we wtorek celnicy.